Annouche przybyła i tutaj.

A w zespole grasz? ^ ^
Kocham miastowe kapele. I amatorskie koncerty (gig) też uwielbiam. W pogo co prawda jeszcze nigdy nie weszłam (zabrakło odwagi), ale moshpity czy headbanging to czysta przyjemność.
Wybaczcie, że ja tak slangiem.

No to mam nadzieję, że zostaniesz z nami dłużej i będziesz się dobrze bawić ; )
Ciągle czekam na teksty!

Gram w zespole, ale odszedł perkusista, więc grupa powoli się rozsypuje.
A ja się boję pogo : <<< To dla mnie takie... przerażające

Niedawno formatowałam przymusowo dysk i wszystkie teksty poszły się paść .0. A że chwilowo cierpię na zastój artystyczny, moja twórczość najprawdopodobniej długo nie ujrzy światła dziennego, ponieważ leniwa Anna nie zamierza jej przepisywać z zabazgrolonych kartek.

Czasami zespół musi najpierw się rozwalić, by potem wrócić w silniejszej formacji. Coś o tym wiem. Rok przeczekałyśmy w burzy, a teraz, gdy z zespołu odeszły dwie psujące aurę osoby, gra się nam lepiej niż kiedykolwiek.
A w grupie tylko grasz na gitarze czy też śpiewasz?

Pogo jest wspaniałe. To nic, że kilka razy dostałam po zębach (na szczęście jeszcze wszystkie są xd), zostałam zadeptana, 'zbutowana'. Wiele razy leżałam na ziemi/parkiecie, ale tak to jest jak się jest niską osobą. No i bycie na fali. Uh uh. < 3

Co chciałabyś robić w przyszłości?

Gram na gitarze rytmicznej i basie, śpiewam i piszę teksty.
Nie wiem dlaczego, ale mój lęk do pogo jest coraz większy : <<<

No to mamy bardzo podobne role ^ ^

Bo trzeba mieć glany. A potem kopać na oślep.
E, straszniejszy wilk niż go malują. Czy jakoś tak. : p

raczej "Nie taki diabeł straszny, jak go malują", o ile nie odczytałam tu jakiegoś ukrytego przesłania. ^^"

Kam napisał:

Pogo jest wspaniałe. To nic, że kilka razy dostałam po zębach (na szczęście jeszcze wszystkie są xd), zostałam zadeptana, 'zbutowana'. Wiele razy leżałam na ziemi/parkiecie, ale tak to jest jak się jest niską osobą. No i bycie na fali. Uh uh. < 3

Tak, pogo jest świetne. Chociaż normalnie go nie znoszę, to jak widzę pogo, to radośnie w nie wskakuję. Pomijając, że raz zostałam naprawdę dotkliwie zdeptana i martwiłam się, czy mi żeber kochani pogujący nie połamali... po jakimś czasie doszłam do wniosku, że żebra były tylko pęknięte.

No. A teraz do rzeczy!
Lubisz wilki? A hieny? A wiesz dlaczego hieny są tak wspaniałe, bo że są to nie ma wątpliwości? A lubisz skorpiony? A irbisy?

zapomniałam odpowiedzieć na pytanie Kam - chciałabym zostać grafikiem komputerowym, ewentualnie programistką ;3
kocham wszystko, co drapieżne, dzikie, krwiożercze, trujące i jadowite.

Oczywiście, jak to ja, zapomniałam o niepisanej kulturze, i nie skorzystałam z propozycji przywitania, więc teraz nadrabiam.
Wierzysz we Wróżki? Albo chociaż - wierzysz, iż ludzie mogą latać, gdy ich wiara skumuluje się na dostatecznym poziomie? Widziałaś kiedyś słowika?
A swoją drogą, widzę, że jesteś dosyć interesującą oraz głęboką osobą.

wierzę we wróżki.
myślę, że nasze małe gesty codziennej dobroci mogą nas przybliżyć do bycia takim 'ideałem', wróżką ludzkiego szczęścia.
przepraszam, melancholia mnie napadła.
nie wiem, czy widziałam słowika, ponieważ moje umiejętności ornitologiczne są na poziomie odróżniania kury od bociana, nic poza tym.

Witam : ).
A w jakie konkretnie wróżki wierzysz?

W takie, które przybliżą ludziom chociaż trochę szczęścia. Czyli te dobre.