Teksty z życia codziennego.

Siostra do mnie: Twoja stara you can dance.

To się robi głupsze z dnia na dzień ^ ^"

F.

U mnie na tenisie też się bili na "twoje stare" ^^'
Twoja stara wygrała simsy... Innych właściwie nie pamiętam

Kolejne z wczoraj, przerwa rekreacyjna.
Siedzę w rozpiętej bluzie, pod spodem bluzka ze znacznym dekoltem.
Ja: Andrew, otwórz okno.
A: Nie chce mi się wstawać.
Ja: Proszę, otwórz gorąco jest.
A: Nie chce mi się.
Ja po chwili namysłu, odbiegając o tematu i zapominając o rozmowie: Zdejmę bluzę.
A zerwał się do okna: Okej!
Nie, żadnych podtekstów -_-'

A: Wisisz mi kisiel z maja!
B: Musisz po niego przyjechać do mnie.
A: Boję się.
B: Dlaczego?
A: Bo nie znam języka! Tzn... Tam znam tylko Twój!

zero perwersji, zero... xd

i dziś na fizyce kumpel do kumpla:
Twoja stara się o dzieci.

xd

Wisząc z Iksem na telefonie:
Iks: O ja pierdolę.
Ja: Nie pieerdol.
Iks po chwili: To było najseksowniejsze "Nie pierdol", jakie w życiu słyszałem.
^^'

Ja: Nie będę Cię całowała po rękach!
X: Po jajkach?!
Ja: Nie, po rękach.

._.

Na geografi:
W. I wie pani, pan Marcel tak dociska jajami tablicę. [pokazuje]
M.[koleżanka] Co? Robi jajecznicę?
W. Jajami! Tablicę!
P[pani]. W., siadaj i daj juz spokój
No a my sie hmmm... śmialiśmy xD
xD
Za jakieś 15 minut:
W. A pan Marcel to chodzi tak [znów pokazuje]
P. Waldek, daj spokój biednemu nauczycielowi.
W. Biednemu? To pedał, pani wie?
I dostał uwagę.

Dobre, dobre ^^
[może dodam, że to do Sellene]
J: Proszę pani, zapomniałam atlasu.
Pani: No i co będzie?
J: Y...
P: J, z okazji dnia dobroci dla zwierząt nie dostaniesz jedynki. A teraz siadaj!

Nie ma to jak sprawiedliwość ^^

T: przytyło się, co?
J: ta. zaimponowałaś mi, chcę wyglądać jak ty.

J: Hm, adaś...[zalotnie i dobitnie]
A: Co?!
J: Seksowny ten twój baton, daj kawałek!

Cytat:

W. I wie pani, pan Marcel tak dociska jajami tablicę. [pokazuje]
M.[koleżanka] Co? Robi jajecznicę?
W. Jajami! Tablicę!
P[pani]. W., siadaj i daj juz spokój
No a my sie hmmm... śmialiśmy xD
xD
Za jakieś 15 minut:
W. A pan Marcel to chodzi tak [znów pokazuje]
P. Waldek, daj spokój biednemu nauczycielowi.
W. Biednemu? To pedał, pani wie?

Pani wybaczy, dla mnie to obrzydliwe, prostackie i niesmaczne.

Tak, proszę pani, ale mają być teksty z życia codziennego nie?
To są.

Tylko nie "pedał", proszę. To słowo mnie wkurwia i obrzydza. Do tego demoralizuje i zgorsza( czy zgarsza?).

Jestem zła. Nie zabijcie mnie za błędy, które moge popełniać. Albo dobra. Spalcie mnie na stosie i wypijcie moją krew.

Siedzimy pod sklepem, jem batona.
-Magda chcesz żebym opowiedziała Ci kawał?
-Nie.
Po chwili, dalej jedząc batona.
-Karolina chcesz kawał?
- Nie. Zjedz sama.

-.-
To są dzieci mało czające.

Cytat:

Tak, proszę pani, ale mają być teksty z życia codziennego nie?
To są.

Tak, proszę pani, ale dlaczego niby próbuje nam pani wmówić, że ten był śmieszny?
Nie był.

Może nie tekst, a sytuacja, ale dzisiaj myślałam, że się uduszę ze śmiechu. Humor sytuacyjny, ale chyba warto o tym napisać.
Mianowicie, kojarzycie ten musujący, kwaśny proszek z cukierków? Dzisiaj ze znajomymi przełamałyśmy wszystkie na pół i zaczęłyśmy owy proszek wciągać. Gdy się tak zrobi nos boli jak cholera, ale ubaw jest po pachy (w grupie rzecz jasna, w pojedynkę to już nie to samo). Więc szłyśmy we czwórkę korytarzem, wciągając biały proszek i śmiejąc się jak na haju (widok przedziwny, nie powiem), aż podszedł do nas pobladły, przerażony nauczyciel od historii, i, jąkając się, zapytał C-c-c-c-c-o m-m-m-m-y r-r-obimy?! i C-c-c-c-o t-t-t-o jest?! Przez łzy śmiechu bardzo trudno jest odpowiedzieć, że cukierki.
Potem "wciągałyśmy" jeszcze w toalecie (i w specjalnym zakładzie kto wytrzyma dłużej), a starsze roczniki strasznie dziwnie się na nas patrzyły.

wiem co to za cukierki!
to cholernie łaskocze, ale i tak najlepiej, jak się ludzie patrzą.
a próbował ktoś Plusza zjeść?
piana z pyska, dosłownie.

Ja wczoraj na angielskim wciągałam kredę wraz z kolegą. A taki jeden to zamiast wciągnąć to połkną cały kawałek za jednym zamachem xD

Ks: Po co Jezus szedł do Jerozolimy?
[ciiiisza]
U: Żeby zabić Piłata?
^^

Fat Cat napisał:

Mianowicie, kojarzycie ten musujący, kwaśny proszek z cukierków?

Biały, musujący proszek z Zozoli?? Próbowałam na Niemieckim, pani przestraszyła się, że to narkotyki i w celu zdiagnozowania "co to jest?" spróbowała trochę... doustnie. Zdziwiła się, bo myślała, że to narkotyki^^

Ostatnio na geografii, sytuacja kompletnie nieśmieszna, ale taka... życiowa.
Nauczyciel: Jaki klimat występuje w Azji? *wskazując na mapie konkretną część*
Damian, wśród ogólnego szemrania: Zwrotnikowy?
N: Siadaj, masz minusa. Hmm, Michał, jaki klimat występuje w Azji?
Michał: Zwrotnikowy?
N: Przecież Damian powiedział to samo! Siadaj, minus. Adrian, jaki klimat występuje w Azji?
Adrian: Zwrotnikowy?

Kocham ich za to, kocham Wesoly

Strasznie mi to przypomina nasze lekcje historii.
Występują:

Nauczyciel - N
E
C
S
Ja

Nauczyciel - Laura, kiedy Michael Collins zdecydował się podpisać Anglo - Irlandzką ustawę?
E - Czy oby nie 1918?
N - Nie, Laura.
E - Nie jestem Laura.
N - W takim razie nie udzieliłem ci głosu, by odpowiedzieć! Kto zna rok podpisania ustawy?
Ja - Ja znam, proszę pana.
N - A Laura?
C - U nas nie ma Laury, proszę pana.
N - Chora jest?
S - Nie.
N - To gdzie się podziewa?
C - Nigdzie, po prostu nie ma Laury.
N - Jak to nie ma Laury?
Ja (wiercąc się na krześle) - Panie N, ja wiem!
N - Gdzie jest Laura?
Ja - Nie, w którym roku podpisano Anglo - Irlandzką ustawę.
N - W którym?
Ja - 1921, psze pana.
N - Dobra odpowiedź.
E - Moja?
N - Nie, Laury.
C - U nas w klasie nie ma...
N - A wiecie już, w którym roku podpisano ustawę?
Klasa - Nie.
Ja i kilka innych - Tak.
Klasa - Nie, nie wiemy.
Ja (...) - Tak, wiemy.
S - Laura wie!
N - Nie udzieliłem ci głosu!
(Drzwi do klasy otwierają się, do pokoju wchodzi dziewczyna ze starszych roczników w szpilkach i przykrótkiej sponiczce)
Dziewczyna - Przepraszam, panie N, przyszłam dopłacić za wycieczkę z zeszłego tygodnia.
N - A, już już, tylko zapiszę... Jak masz na imię?
Dziewczyna - Laura, proszę pana.
I cała klasa pospadała z krzeseł w konwulsjach.

Dobre, Fat... Dobre ^^