|
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Autor |
Wiadomość |
ola1993
Bywalec
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Śro 18:53, 23 Kwi 2008 |
|
Fat Cat napisał: |
Marzenia są po to, żeby je spełniać.
Tak długo jak nie sięgają wynalezienia eliksiru nieśmiertelności czy zamieszkania ma Słońcu, spokojnie można je osiągnąć. |
A dla mnie marzenia są po to, żeby marzyć. Nie przeszkadza mi to, że nigdy ich nie spełnię. Po prostu marzę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Śro 20:45, 23 Kwi 2008 |
|
Sukces?
Dla mnie może być co dzień, tylko różnej wielkości. Duży sukces na pewno będzie, jak go poczuję to dam znać.
Jak na razie jestem szczęśliwą panną bez obiektów, które wychwalają szmatławce dla mojego wieku(znaczy chłopaka, idealna figura oraz plakat jakiegoś durnia na szafie), jeśli zaliczacie to do sukcesów to proszę bardzo. Mogłabym wymieniać te puste i nic nie znaczące, ale po co. Są ważniejsze rzeczy.
A co do marzeń - pomarzyć można : ). Na przykład o dostaniu się na studia u Jandy, albo o porządnym graniu na gitarze. Niestety, szanse są marne, choć to drugie jest nawet wykonalne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Śro 0:17, 11 Mar 2009 |
|
A gdyby tak spróbować żyć bez "sukcesu"? Cieszyć się każdą chwilą, dążyć, dążyć, dążyć i nie przejmować się niczym, trwać w pogodzie ducha i zachować spokój, niezależnie od porażek i wielkich powodzeń? Po prostu robić swoje. To też pewnego rodzaju sukces, ale sądzę, że słowo "sukces" zostało zbyt wyeksploatowane na rzecz bohaterów seriali, plotek ze świata gwiazd. Sukces coraz bardziej kojarzy się z bogactwem, jachtami i opalaniem się w ciemnych okularach za tysiąc dolców.
I coraz bardziej mnie mierzi używanie słowa "sukces" do określania tych życiowych zwycięstw, które są skromniejsze, prowadzą do czego innego, są o wiele bardziej wewnętrzne i prywatne.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 11:27, 11 Mar 2009 |
|
masz rację, Malario. tak sie teraz zastanawiam i dochodzę do wniosku, że jakiś tam sukces już noszę na swoich ramieniach.
nie. nie wygrałam żadnej sporej sumki, nie mam nowego telefonu, ale mam przyjaciół. czy to nie lepsze niż opalanie się w tych ciemnych okularach nawet za dwa tysiące ?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pią 21:41, 13 Mar 2009 |
|
dla mnie sukcesem są takie pozornie małe rzeczy, jak pracowanie nad swoją samodyscypliną, przebiegnięcie 10km sama z siebie, nauczenie się nowego utworu, cokolwiek. coś, co pomaga mi pracować nad swoim charakterem. rozwijać się, dojrzewać, poszerzać horyzonty. to moje sukcesy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Pią 22:26, 13 Mar 2009 |
|
Eh. Właśnie tak coś mnie gryzie. Człowiek niby ma wszystko: dom, rodzina, brak problemów w nauce (wręcz przeciwnie...), zainteresowania, muzyka, a jednak wciąż czegoś brak, wciąż 'to nie to'.
Sen z powiek spędza mi ten problem. Nie ważne czy coś osiągnęłam, poznałam coś, nauczyłam, pokonałam, i tak coś nie idzie.
Sugestia, rada?
Raczej jestem pogodną osobą, nastawioną pozytywnie, lecz nie naiwną, tylko cały czas nie o to chodzi. O, powiem tak - 'lecz czuję, że czegoś mi brakuje'.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pią 22:45, 13 Mar 2009 |
|
Znam to uczucie dość dobrze, czasami kociokwiku można dostać, zwłaszcza jak trzeba się tym siłować w totalnej samotności, z poczuciem posiadania mętnej szyby przed oczami. I taki jakiś dziwny świat się wydaje, taki, jakby brakowało mu jednego wymiaru. Przynajmniej ja to tak odczuwam. Ale tym się nie warto przejmować nadmiernie, robić swoje trzeba.
A gdy będzie możliwość: sprawdzać, co to niweluje. Używać życia.
Ale nie nazwałabym tego sukcesem, mierzi mnie to słowo. Sukces kojarzy się z pozycją społeczną.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |