Rywalizacja?

Ja jestem przerażona swoimi rówieśnikami. I starszymi ode mnie.

Strach się bać. Rihannowyjce i maniacy gier internetowych.

Cytat:

akurat '92 chyba jest jeszcze znośny, ale '93 i późniejsze, z pojedyńczymi wyjątkami które występują przecież zawsze, prezentują zastraszający poziom.

Ja jestem '94 i dzisiaj (19 kwietnia) stuknęła mi równa 14.
Czy uważam się za nieznośną? Dość, ale staram się jakiś poziom utrzymać.

E tam, to całe gadanie, że u nas (a raczej - u Was) w Polsce źle, że "tylko u nas wyścig szczurów, że wszędzie świetnie, tylko nie tu". Bzdura, powiadam. Irlandzkie szkolnictwo jest co prawda świetne, ale wyścig szczurów jest... osobistym problemem i utrapieniem upierdliwej mniejszości, która chodzi po klasie i porównuje swój test z innymi. A taka się znajdzie wszędzie i to nie od kraju zależy.

Ja nie mówię, że wszędzie dobrze, a w Polsce syf. Syf bywa i gdzie indziej, ale w porównaniu z innymi w wielu, bardzo wielu dziedzinach Polska wypada bardzo słabo. Dla mnie ideałem jest Finlandia i tam chcę się schować, i chciałabym móc uczyć się w fińskiej szkole.
Po prostu uważam, że podjudzanie i budowanie tej chorej rywalizacji, jak się to praktykuje w wielu szkołach nieskandynawskich jest fatalnym pomysłem.