Rozmowy przy barze - offtop

A ja mam problem, czy macie może pomysł na krótkie opowiadanie rozgrywające się w starej kaplicy przy cmentarzu, zawierające wywoływanie ducha oraz rekwizyty guślarza? Czas dowolny.
Na początku miało być twórcze, ale później nauczycielka narzuciła nam takie ograniczenia, że już nic mi do głowy nie przychodzi. Normalnie bym trzasnęła jakieś mroczne romansidło, ale się nie da...

oho, śmierdzi Dziadami.
a tak mniej poważnie, to skojarzyło mi się z pseudoegzorcyzmami z ''Narrentum'' Sapkowskiego. ale to chyba nie przejdzie. ^^'

ja bym pewnie potraktowała sprawę komediowo. co Ty na to, żeby facet, stęskniony za żonką, chciał sobie z nią pogadać i wywołuje duchy, a wywołana żonka wygarnia mu co się tam da?
bo rozumiem, że praca do szkoły.

Heh, to całkiem niezły pomysł, przemyślę tylko jak wpleść w to jakiś morał. Dzięki, naprawdę dzięki, sama nie mogłam na nic wpaść.
Praca do szkoły, tak, z własnej woli jakoś nie zdarza mi się pisać. I śmierdzi dziadami, bo to na ich podstawie.

morał? "Czego diabeł nie wie, baba mu podpowie". żonka wymienia wszystkie grzeszki męża, na co wpada kosiarz, zabiera duszę nieszczęśnika prosto do piekiełka.

o jazz, dzięki, właśnie miałam pisać post o tym, jak to sobie nie mogę poradzić z wymyśleniem czegoś na polski, dzięki, dzięki wielkie!

teraz tylko napisać, uf, tylko zacząć, dalej już samo pójdzie

Żądam oficjalnego baru na Artystom! *rozwija transparent i zaczyna manifestować xD *
Mogę zmienić nazwę tematu na rozmowy przy barze? xD

tak będzie stylowo, dawaj %-)

Zaśniegowało zieloną i mnie też i wpadłam w jakąś zaspę i jakiś palant pomagał mi wstać i przypominał tego palanta co mnie nawyzywał w górach jak zajechałam mu drogę, cwel ;< Wypiszę sobie na czole 'jestem lesbijką i fak of'

Jestem spłukana, nienawidzę śniegu i uzależniłam się od fejsbuka. Toż to chore!

o faaakk, co mam kaca %-)
imprezka jak najbardziej pozytywna, cholerka no.

hmm... to kto mi soczku poda?

Już podaję. *Zakrzątnęła się, znalazła szklankę i nalała do niej soku. Dzięki pomocy hieniej intuicji był to właśnie ten właściwy soczek.*
*Spogląda na Minoltę zza baru.* Odpowiednia reakcja i się odczepią.
Ach ten Fejsbuk *mruczy, starając się nie patrzeć na włączoną fejsbukową losowankę.*

*sięga za szklankę i wypija*
-tego mi było trzeba, dzięki Mal.

dajcie mi jeszcze jakoś dziewicę, a będę całkowicie zaspokojona
xD

Dziewice to w innym pokoju *wskazuje drzwi do shoutboxa.* : D

teraz już wiem (;

kto ma znajomości z bozią? ja chce już lato, noo.

Malaria Deicide napisał:

*Spogląda na Minoltę zza baru.* Odpowiednia reakcja i się odczepią.
Ach ten Fejsbuk *mruczy, starając się nie patrzeć na włączoną fejsbukową losowankę.*

Nie wiem czy odpowiednią reakcją było 'nie dam Ci swojego numeru, bo masz cwelowatą twarz'. Ale się odczepił ; )

Fejsbuk i farmville zawładnęło moim umysłem. Nie długo podczas seksu będę myślała czy zebrałam całą bawełnę i posadziłam ryż. To chore i niepoprawne.

Boże, zrobiłam sobie tipsy, ahahahha. Już widzę moje RKO na PO, czy siatkówkę na wf'ie. Brawa dla mnie.

To była bardzo odpowiednia reakcja. Chociaż mnie nikt nigdy nie prosi o numer. Nie zdążają. W końcu od czegoś ma się to spojrzenie wyniosłego mordercy, ni? : D

Mnie z reguły większość chłopaków się boi D: a jak już, to się albo gapią, albo stosują dziwne chwyty.

Ten zdążył spytać bo wpatrywałam się w jego twarz szukając czegoś pozytywnego. Pora przestać chodzić na obsacach po zmroku, w końcu w Zielonej Góze grasuje gwałciciel, który tnie twarze. Czaicie to? Jakiś fagas z wypryszczoną mordą biega po moim mieście i gwałci, ale żenada. Mama mnie nie chce wypuszczać z domu ! ; o

Jutor do szkoły maj dir ; D

czasami jestem zajebiście szczęśliwa, że mieszkam na wsi Jezyk

weź tam minolta uważaj, jakiś kij zakup czy gaz łzawiący, albo ochroniarza wynajmij.

Mam widelec w torebce ; D I tata ma bejsbola, ale myślałam o takiej składanej pałce ochroniarskiej. *__*

Uczę się, zmusiałam się do tego ; o

widelec też dobry i jakby co pamiętaj żeby kopać w krok Jezyk

a ja się nie zmusiłam, no centralnie mnie na rzygi (za przeproszeniem) ciągnęło jak spojrzałam na książki.
ech -______-