Rozmowy przy barze - offtop

Malario, naprawdę piękna : )
a tej zimowej jeszcze nie miałaś w avatarku, prawda ?

Je je je, jestem studentką! ^^

brawo Sellene : )

ej, wiecie, że jeszcze nie całe dwa tygodnie ?
;____;

http://www.youtube.com/watch?v=oL9z8zRAANQ&feature=related

Łaaaa, od tego wideo jestem fanką Rafalali, świetna dziewczyna z niej Wesoly

Też jestem studentką i czeka mnie nauka języka niemieckiego dzień w dzień Jezyk

jezu niemiecki x____x

ej, dlaczego ja go w ogóle nie pojmuje ?

Bo go nie kochasz, niemieckiemu będzie przyyykrooo! (w ten sposób koszmarnie utyłam, gdy matka kazała mi zjeść coś, bo temu będzie przykro. Przez to nabawiłam się też manii parzystości, bo czemuś będzie smutno samotnie)

Niemiecki piękny język, ale o ile wiem nie ma nauczycieli, którzy umieliby zaszczepić miłość doń. Niemiecki pokochałam całkowicie pozaszkolnie.

Niemiecki jest fuj. Nie mogę znieść jego brzmienia :x
Stanowczo wolę angielski, rosyjski i francuski <3
A ja dzień w dzień będę się opierniczać na najtrudniejszym kierunku na Politechnice. A co!

Na każdej lekcji niemieckiego bez wyjątków byłam pytana, ale mimo to nie mam pretensji. Dyskutowało się z naszą szaloną nauczycielką o różnych dziwnych problemach z życia, o legalizacji i o wszystkim. Całkiem mi się podobało. Takie śmieszne rzeczy tam odchodziły. Hehehe! Na początku szkoły wychowawczyni nam radziła, że u tej pani można przejść pod ławkami do drzwi i wyjść i wszystko będzie w porządku. Ach, było świetnie - trzeba przyznać!

dla mnie niemiecki to kosmos, czarna magia i w ogóle.
nie wiem, nie wiem, starałam się go polubić, ale mi nie wyszło -.-
jak sobie pomyślę, że za te dwa tygodnie znó będę musiałą chodzić na te lekcje to mi się niedobrze robi.
ja nie chce! ;__;

Jak wam minął sylwester? Opowiadać prrroszę. : )

2 litry herbaty + kilogram sernika + stary chiński film, o D:

Moje z rozpędu dałam w temacie z czego się cieszymy, następnego dnia zamiast kaca miałam zakwasy we wszystkich możliwych mięśniach, ale za to nałykałam się multum świeżego powietrza i w końcu porobiłam rzeczy tak głupie jak w gimnazjum mi się zdarzało codzień. Może teren tej szkoły zadziałał jak zwykle w równie oszałamiający sposób. Nic tak nie poprawia humoru jak niszczenie swojej reputacji! hehe! : )

bywało lepiej.
aczkolwiek, najgorszy chyba też nie był. była impreza u kumpla, wszystko zjebało to, że wpierniczyłam się w oczko, i cała mokra byłam xD
niby śmieszne, ale teraz się mi z tego powodu płakać chce.

Nie lubię szkoły, chcę piątek. Wyśpię się, nie pójdę do szkoły i będę mieć wysrane na to wszystko. Fizyka ssie, geografia ssie i inne brzydkie nie potrzebne mi do matury przedmioty również.

mi też się piątek marzy.
a btw, jestem zła, że normalnie masakra. dobijają mnie już te pierdolone lizuski, które by księdzu centralnie dupę wylizały byleby tylko im dał tą jebaną szóstkę. zresztą...nie tylko księdzu.
rozszarpałabym, cholera.

mi się piątek nie marzy, mi się sobota marzy! w piątek mam sprawdzian z biologii, co jest absolutnie do dupy i jakoś mi się do tego nie spieszy, mam nadzieję, że się uda w końcu załatwić odpowiedzi <:

ja mam odpowiedzi do biologi, angielskiego i niemieckiego %-) (niestety od niedawna, więc dopiero sobie ocenki poprawię na następne półrocze)

A ja o niczym nie marzę. Piątek będzie oznaczał, że bliżej do kolejnych kolokwiów, sesji i takich spraw, co tylko sprawia, że mocniej chcę być na Jedynym Właściwym Kierunku, a ta marna imitacja tylko coraz bardziej mnie irytuje.
Zresztą... jestem tak poirytowana i zintrowertyzowna, odspołeczniona i wyidywidualizowana, że aż mi się klaustrofobia tam włącza. W korytarzu z ludźmi stać - no way. Najlepiej byłoby, jakbym mogła cały dzień w spokoju przesiedzieć tam gapiąc się w okno.
Nie mam teraz ani poczucia humoru ani cierpliwości dla ludzi i jest mi po prostu cholernie ciasno. Bo co to ma znaczyć, żebym nie miała tych stu metrów odstępu od innych ludzi, no w stadzie to się żyć nie da.

Ach, wpaniały wtorkowy poranek zaczęłam tym, że uwaliłam angielski. Muszę w lutym iść na egzamin poprawkowy, łiiii! No to drugi tydzień ferii wita z angielskim, poziom upper ssie.

Jeszcze dziś matma, polski, zacząć geografię i lajcik, mogę iść spać. ; |