Rozmowy przy barze - offtop

Ja ważę dokładnie tyle samo, ale jakoś w świetle ostatnich wydarzeń mam inne zmartwienia ^^ Zresztą, trochę samozaparcie i chudniesz, szczególnie, jeśli dodatkowo wciąż rośniesz.

Hm, hm, kup sobie herbatkę hamującą apetyt, Żercza, mi pomogła przestać zżerać paznokcie XD
Hm, w sumie też mam ostatnio nieco inne zmartwienia, ale i tak wkurza mnie, że farba przyjąć się nie chce, a ja prawie z domu nie wychodzę bo gorąco. W ten sposób raczej nie schudnę.

omfg
przepraszam za posta pod postem, ale cholera ja mam 1000 postów %-D

Mierzę mniej, tak około 4 do 5 cm mniej

I, jak mówiłam, obecnie mi to nie przeszkadza. Ludzie, no mam większe zmartwienia. Pochłania mnie tyle rzeczy, tyle chcę robić, i mam się przejmować, że wolałabym ważyć kilka kilo mniej?

też tak chcę. zaraź mnie tym, dziewczyno : )

Zaraża.
Wystarczy tylko przestać patrzeć na takich pięknych innych ludzi, stwierdzić, że ma się całkiem fajne oczy i tyle.
I jeszcze pasja się przyda.

co do wagi, to jak się rano ważę to wychodzi mi zwykle 50 kg, a wieczorem to nawet do 55 potrafię dociągnąć : P
takie kilkukilowe wahania można sobie swobodnie olać, bo to przecież zależy od tego, ile zjesz, co zjesz, ile wypijesz i ile, za przeproszeniem, wysrasz : P

A, i jeszcze jedno.
Gdybym była jak moja koleżanka, chodzący kościotrup, to w życiu bym się sobie nie podobała w tej białej spódnicy do kolan oraz czarnej bluzce z dekoltem. Aż nie wierzę, że mogę wyglądać i czuć się dobrze w czymś innym niż spodnie. Normalnie będę się tak ubierać co tydzień.

no patrzcie, przyszłam pozachwycać się nad samą sobą : D

Żercza, może jesteś w ciąży xD
ja przy wzroście 160 ważę 46/47 kg. w sumie chciałabym zjechać do 44 kg, ale i tak jestem zadowolona z tego jak wyglądam. Wesoly

nawet nie mów Kam Jezyk

.. jakby nie było plemniki są przebiegłe <yes>

a ja przy wzroście 162cm ważę 70kg, więc nie narzekajcie, że jesteście grube, bo wam to na dobre nie wyjdzie. : pp

każdy ma kompleksy, jak widać (;
więc chyba rzeczywiście nie trzeba się przejmować.

Jestem za. Pooftopujmy o czymś bardziej pozytywnym.

Na przykład o tym, że wszyscy zginiemy? Jezyk

jak dla mnie to jest bardzo pozytywna sprawa xP
jak obstawiacie, dożyję osiemnastki ?

Obstawiam, że wszyscy zginiemy XD to moja mantra ostatnio.
Ale w sumie milej jest na przykrości wzruszać ramionami ze słowami "wszyscy zginiemy" niż emocjonować się jakimiś towarzyskimi afrontami czy czymś tam.

Malario, właśnie, żadnych wieści w temacie 'wszyscy zginiemy'? Tak przeglądam internet i sprawa jakoś ucichła.

W serwisach informacyjnych cisza. Ale przecież WHO zapowiedziało, że z powodu wielkiej ilości zgonów (700 na całym świecie, no nie sposób doliczyć, palców brakuje!) nie jest w stanie publikować dalszych informacji.

Cóż, byłabym za tym, żeby sprawa umarła śmiercią naturalną, zanim szczepionki jakie zmajstrują. Szczepionki. Ha. Ze szczepionkami się ludzie uodparniają na choroby przez 7 pokoleń, bez nic - jedno.

Chyba SARS i ptasia grypa też jakoś tak zanikły w pewnym momencie.

Aha.
Jeśli ta sprawa umrze, to obstawiam, że za dwa lata będzie Krowia Grypa.

Będą serwisy KrowiaGrypa666, Ivana Jollychet poda sprawę do sądu, w mediach będą grzmieć o tym, jak wysoka jest śmiertelność - całe 0,005%! Oczywiście Święte Rządy oraz Światowa Organizacja Choroby (WHO) miesiące przed będą już miały odpowiednie szczepionki, po 3 na każdego obywatela - aby firma nie zbankrutowała. A propos - tym razem współpraca odbędzie się z niemieckim BASF bądź Bayer, aby na dobre zakorzenić w post-nazistowskich organach ideę pomagania ludzkości. I bez znaczenia na wiek czy kolor skóry - antidotum na Krowią Grypę dostanie każdy!

*10 lat później*
"Dalia W. złożyła do sądu w Finlandii sprawę o planowanie ludobójstwa za pomocą szczepionek przeciwko rybiej grypie."
Hyhy. To ja będę XD

Profilaktyka lepsza od leczenia, może już pobiegnę do sądu? : P