|
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Poll :: Relacje ze swoją rodziną określasz jako... |
Świetne - dogadujemy się bez problemu |
|
13% |
[ 3 ] |
Dobre - sprzeczamy się sporadycznie |
|
47% |
[ 11 ] |
Średnie |
|
30% |
[ 7 ] |
Złe - ciągle się kłócimy |
|
8% |
[ 2 ] |
|
Wszystkich Głosów : 23 |
|
Autor |
Wiadomość |
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 18:43, 29 Paź 2008 |
|
Coz. Nie jestem z wpadki, bylam zaplanowana, co prawda mialam byc chlopcem, ale co tam. Nie utrzymuje kontaktow z matka, jest gdzies tam, daleko w Polsce. Ciezko mi nawet powiedziec, jaka jest, bo poswieca caly swoj czas ze mna na narzekanie na ojca i rodzine z jego strony, caaaaaaly czas. Nie maja w koncu oficjalnego rozwodu, wydaje mi sie, ze sprawia im przyjemnosc klocenie sie o pieniadze.
A mojego ojca znam na wylot. Klocimy sie prawie codziennie, jesli przyprowadze do domu chlopaka, nazywa mnie suka, jesli on nie radzi sobie w kuchni nazywam go debilem, rzucamy w siebie naczyniami, ale koniec koncow zawsze dochodzimy do jakiegos porozumienia. Pod wieloma wzgledami zachowujemy sie jak para, co straszliwie mnie przeraza, haha. I bardzo szanuje jego zdanie, jak sie nad tym zastanowic, oczywiscie nie jesli chodzi o zakazy i nakazy. Ale na przyklad jesli powie, ze jakis zespol/gitarzysta/poeta/malarz jest genialny od razu mu wierze. I ogladam tylko filmy, ktore mi poleci. I wybieram tylko te cichy, ktore on uwaza za stylowe. Zawsze moge na niego liczyc. Inna sprawa, ze czesto bywa nadopieknuczy, ostatnio na przyklad zadzwonil do szkoly i kazal mojej nauczycielce pilnowac, zebym co dziennie jadla lunch . Albo kiedy wstaje ze zlym humorem, dzwoni wszystkich ostrzec ^.^
Smieszny czlowiek.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 18:49, 29 Paź 2008 |
|
Cytat: |
rzucamy w siebie naczyniami |
Cytat: |
I wybieram tylko te cichy, ktore on uwaza za stylowe |
Gratuluję.
To brzmi jak wszystko, tylko nie zdrowa relacja.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 18:49, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 19:11, 29 Paź 2008 |
|
Ej, ej, ej, ty mi tu nie osadzaj moich relacji z moim wlasnym ojcem, bo go nie znasz. Oboje jestesmy wybuchowi, ale o niczym to nie swiadczy. Rzucanie szklankami to u mnie jak tradycja domowa . A poza tym, kiedy juz rzuca, to rzuca dwa metry na prawo ode mnie XD. (I zawsze potem kupuje mi batonika, zeby mnie udobruchac i mowi ladne przepraszam, hihihi.)
Nie no, fakt, troche patologiczny ten nasz zwiazek... ale ja sie w nim czuje szczesliwa!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 19:24, 29 Paź 2008 |
|
Cokolwiek Cię uszczęśliwia ; ) Choć nie wydaje mi się to pozytywne, że ojciec jest dla Ciebie dyktatorem. Przede wszystkim jednostka ma się liberalizować. Od rodziców w pewnym stopniu także.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 19:26, 29 Paź 2008 |
|
Alez on nie jest dyktatorem, nie kaze mi kupowac takich, a nie innych ciuchow, sluchac takiej, a nie innej muzyki tylko ja go troche za bardzo podziwiam .
Mi liberalizowania i buntowania sie wystarczy juz na cale zycie, hihihi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 19:36, 29 Paź 2008 |
|
Proszę nie używać słowa bunt, bo kojarzy się z pseudo hardkorowymi emo dzieffczynkami, które mówią, jak to one muszą 'fuck the system'.
A tu po prostu o pogląd chodzi. Twój stosunek z ojcem dziwacznie brzmi, ale jeśli Wam się podoba, to nic tu nie mam do gadania. Po prostu obce mi jest rzucanie szklankami w ojca. Ja go raczej unikam.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 19:40, 29 Paź 2008 |
|
a ja po prostu nie wiem czy skakać ze szczęścia, czy walić głową w biurką, czy odlecieć gdzieś.
mama obiecała mi kupić gitarę na mikołaja. klasyczną, bo klasyczną. najzwyklejszą, bo kasy za dużo nie ma, ale no kurczę to też gitara! ; )
*radocha*
z mamą ogólnie jest coraz lepiej, a z ojcem? nie gadam z nim.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Śro 19:45, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 19:43, 29 Paź 2008 |
|
Przewrazliwiona jestes. Emo dziefczynkami nie nalezy sie przejmowac. Nawet sliny warte nie sa. A bunt nie jest na ich wylacznosc.
Ale unikanie ojca rowniez nie brzmi najlepiej, ojcowie sa fajni... Ja tam wole sie przemeczyc, kolcic sie z nim szesc dni w tygodniu, zeby siodmego wskoczyc mu na kolana i tak wysciskac, zeby nie mogl oddychac, o! (A szklanki sa tanie przeciez.)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 19:52, 29 Paź 2008 |
|
To zależy którzy ojcowie : )
Bywa fajny, powiedzmy jeden weekend na miesiąc, ale jest po prostu okropnym człowiekiem - antypatycznym, wręcz cholerycznym. Nie ma co robić, to krzyczy, ma chyba adhd, bo nie wie, co ze sobą zrobić, więc chodzi i wszystkich opierdala. Jak matka była w ciąży ze mną i miała już już rodzić, to pojechał na zjazd. Do kolegów, kurwa. Pyta, co porabiam, a pięć minut potem pyta znowu, bo wcale nie słucha i wcale go nie interesuje to, co robię. Dlatego przestałam mu opowiadać o szkole czy o kapeli. Zachowuje się najzłośliwiej jak potrafi - jak ja się namęczę z odkurzanie, to od razu musi nabrudzić, a jak piszę esej na małą maturę, to zachowuje się jak najgłośniej, żeby mi przeszkadzać. I jest taki okropnie obrzydliwy. A teraz z rodziną w ogóle nie rozmawia, bo w internecie też ma kolegów.
Niech go szlag, kurrrrrwa.
(No, ja to dopiero mam patologię)
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Śro 19:52, 29 Paź 2008, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 19:57, 29 Paź 2008 |
|
Jak dla mnie z tego opisu wynika ze , twoj ojciec wcale nie jest zly, tylko ma depresje, daj mu buziaka, to bedzie z nim lepiej
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 19:59, 29 Paź 2008 |
|
Bardzo możliwe, jeśli takie przypadłości bywają dziedziczne, w końcu miał ciotkę w szpitalu psychaitrycznym i nienoramlnego ojca. Tyle, że on ma całe lata depresję.
Siostra zresztą też, lul.
Wy macie pojęcie, jakto jest być jedynym normalnym frotnem w rodzinie?
(Bo jestem normalna. Jeśli ktoś z powodu rodziny ze strony ojca pomysłi, że mam coż z głową, to rzucę w niego butem)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 20:01, 29 Paź 2008 |
|
Nie wydaje mi sie, zeby depresja byla dziedziczna, depresji sie mozna nabawic. Schizofrenia chyba jest.
Nie, ja raczej nie mam pojecia, nie mnie przypadla ta rola
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 20:07, 29 Paź 2008 |
|
Nie no, wiem, że depresja nie jest dziedziczna, ale inne choroby psychiczne są ; ) Ciekawe, jak się sprawa ma z megalomanią.
Tak offtopowo, to czytając Twój post poczułam nagłe pożądanie na owsiankę.
Dobra, być może mam delikatne skrzywienie, ale to nic poważnego.
Nie, ojciec potrafi być bardzo fajny. Ale ja nie chcę tak, że jednego dnia idę z nim do kina i jest super, a następnego prowokuje mnie do takich zachowań, że histerycy by się nie powstydzili. I on wie, że potrafi być tak irytujący. Ba, on to wykorzystuje.
I dlatego jestem na strajku. Ma mnie przeprosić i ma się zacząć zachowywać normalnie. To ja przechodzę przez huśtawkę homornów, nie ten stary piernik.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
uniwers
Bywalec
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 20:21, 29 Paź 2008 |
|
Fat, ciesz się, że masz pełną rodzinę. Nie każdy ma tyle szczęścia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Śro 21:26, 29 Paź 2008 |
|
Co do chorób psychicznych, są dziedziczne. Depresja pewnie też. Przynajmniej z głupich testów wynika, że mam ją od urodzenia. A moja matka faszeruje się antydepresantami i pomagają, dopóki je bierze. A jeszcze rok temu twierdziła, że depresja to moda, zapadają na nią ludzie słabi, których nie powinno się leczyć, a wręcz zabijać, bo są słabym ogniwem społeczeństwa. I prowadziłaby przeciwko nim krucjatę jak Hitler przeciwko nie-Aryjczykom. A teraz nic nie pamięta ze swoich zachowań i z dumą łyka tabletki.
Uniwersie, ja bym dupy dała, byle tylko nie wracać do pełnej rodziny. Też miałam pełną rodzinę i to był horror. Matula trzymająca pod kloszem i wmawiająca, że jestem pępkiem świata i że wszyscy powinni lizać mi stopy, że wszyscy mnie uwielbiają, widzą mój olbrzymi wszechstronny talent. Przy okazji uznała, że lepiej będzie, jak wybierze mi męża. Najśmieszniejsze jest to, że, podobnie jak w wielu innych wypadkach, o tym zapomniała i wmawia mi, że nigdy nie miała zamiaru wydawać mnie za syna swojej przyjaciółki. A tatuś, opozycja wobec matki, całe życie wmawiał mi, że jestem upośledzona, a skończenie szkoły jest to kaprys, bo w moim wypadku jest to "wynoszenie się ponad poziom". On jak na złość swoich praktyk zapomnieć nie chce.
To nigdy nie były zdrowe relacje, rodzinka się dobrała jakoś paranoicznie, więc co się dziwić, że i ja wyszłam jakaś nie halo.
Nienawidzę mojej rodziny, najchętniej bym ich widziała poubieranych w takie fajne rzeczy jak hiszpański but.
Bogom i borom dziękować mogę, że nie mam już pełnej rodziny. Podziękuję. Chrzanię taką rodzinę, chcę być sierotą, kurde.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Czw 0:31, 30 Paź 2008 |
|
Ależ jestem wdzięczna. I kocham moją rodzinę. Ale to nie oznacza, że będe igonorwać niegodne w stosunku do mnie zachowanie. Jak ktoś oczekuje szacunku, to ma go również dawać. O.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Delta Centauri
Gość
|
Wysłany:
Nie 20:13, 16 Lis 2008 |
|
swoje relacje z rodziną określam jako średnie; ani źle, ani dobrze. ojca widzę tylko kilka razy do roku, bo ze mną nie mieszka, ma własną żonkę, z którą obecnie się rozwodzi na rzecz starej, dawnej, największej rzekomo jego miłości w jego życiu. na gadu też prawie rzadko rozmawiamy, ale jak już rozmawiamy/spotykamy się, staramy się być dla siebie mili, fajni i uczciwi. chociaż z nim nie lubię rozmawiać na temat moich problemów; lubię teoretyzować, ale to z kolei tylko z rozmową z matką.
kłócimy się, ba, chyba jak każda rodzina. raz jest lepiej, raz gorzej, ale to moja rodzinka jest, stety-niestety.
łoh, a dopiero niedawno dowiedziałam się, że, w przeciwieństwie do tego, co sądziłam przez paręnaście lat, ja mam całkiem dużą rodzinę!
|
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 0:27, 17 Lis 2008 |
|
A ja dopiero teraz się dowiedziałam, że mam rodzinę ludzi chorych na depresję, bezsenność, zamkniętych w psychiatryku, zdradzającyh żony i etcetera, etcetera.
: D
I'm loving it!
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Delta Centauri
Gość
|
Wysłany:
Pon 16:30, 17 Lis 2008 |
|
no widzisz, o pewnych rzeczach czasami ludzie najbardziej zainteresowani dowiadują się ostatni, lol XD
|
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Pon 18:20, 17 Lis 2008 |
|
Ja mam tak porozwodzoną rodzinę, że to się w głowie nie mieści. Ile razy mój tata zdradzał swoje żony to nawet wiedzieć nie chcę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |