|
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Pon 18:18, 07 Kwi 2008 |
|
Dlaczego kobiety się prostytuują?
Gdyby nie było mężczyzn, to nie byłoby prostytutek?
A może gdyby prostytutki nie "dawały", to mężczyźni by nie brali i nie byłoby tego rynku?
Czy to jest słuszne? Sprzedawanie swojego ciała, najgłębszej intymności? Warte jest pieniędzy?
Dlaczego potępia się prostytutki, a nie mężczyzn korzystających z ich usług?
Takie pytania na rozruszanie tematu.
/temat "zainspirowany" wspomnieniem Malarii o prostytutkach w którymś temacie.
PS: W tym temacie proszę nie omawiać ani nie przytaczać zjawiska zwanego nimfomanią.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Sellene dnia Pon 18:18, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 18:24, 07 Kwi 2008 |
|
Na pierwsze dwa pytania mogę udzielić odpowiedzi teorytycznej - bo jest klient, to jest i popyt. Gdyby nie mężczyźni, na prostytutki nie byłoby zapotrzebowania. I dziwię się samcom, którzy chodzenie na dziwki traktują jako temat do żartów, podczas gdy powinna ich ogarniać żałość, że to oni protytutkom egzystencję zapewniają.
Inna sprawa - dlaczego kobieta się na to decyduje? Nie mam pojęcia. Może, bo jest łatwo? Szybko i prosto? Jeśli potrafi to znieść to szybko przekonuje się, że to stabilne źródło zarobku? To ostatnie pytanie jest o tyle ciekawe, że w krajach roziwniętych ekonomicznie jak np. Irlandia prosytucji z prawdziwego zdarzenia nie ma prawie wcale.
Czy to słuszne? To już każdego osobista sprawa. Osądzać tego nie zamierzam, chociaż przyznam, że staczanie się takiej kobiety mnie degustuje. Osobisty wybór każdej, jak chce, to niech stoi pod latarnią - nic mi do tego.
Ja np. nie mogłabym choćby ogóle myśleć o kochaniu się z osobą, do której nic nie czuję. Ale ja to ja, pani prostytutka to pani prostytutka.
Ostatnie pytanie też mnie zawsze intrygowały, ale to nie do końca jest tak, jak piszesz. Mężczyzna też może być dziwką, i to niezależnie od zawodu. I nie ma czegoś takiego jak playboy.
F.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Pon 18:25, 07 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Kam
anna molly
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?
|
Wysłany:
Pon 20:17, 07 Kwi 2008 |
|
Prostytucja była, jest i będzie. Dlaczego? Bo zawsze znajdzie się jakiś chętny mężczyzna, który z chęcią jakąś panienkę by 'przygarnął'. A dla tych kobiet jest to szybki i pewny zarobek.
Prostytucji nie pochwalam, ani nie potępiam. Z jednej strony bycie dziwką jest upokarzające, a znowu z drugiej jakby ktoś tam miał zdechnąć z głodu to za przeproszeniem wolałby pewnie dać dupy. I o. Chociaż i z tym wiążą się zagrożenia takie jak choroby przenoszone drogą płciową - jak wiadomo mogą być niebezpieczne.
Jednakże twierdzę, że intymność jest skarbem każdego człowieka i powinniśmy go pielęgnować. Obchodzić się z nim rozsądnie, oddać się komuś dopiero wtedy, kiedy kochamy daną osobę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ayika
Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w.
|
Wysłany:
Pon 20:39, 07 Kwi 2008 |
|
Prostytucja istniała od zawsze. Kobieta jako płeć słabsza często nie umiała lub nie trwała w obowiązku ciężkiej pracy. Oczywiście łatwiej było się oddać mężczyźnie, który niekiedy za regularny seks dawał kobiecie wyżywienie i jako taki dach nad głową. Dzisiaj wygląda to inaczej wszak z wywiadu środowiskowego wynika, że bardzo dużo jest jednorazowych prostytutek, które chcą sobie kupić po prostu nowy telefon czy brakuje im do działki kilku groszy. Najgorsze jest to, że na ulicy stoją także dziewczyny w moim wieku. Ja osobiście nie wyobrażam sobie piętnastolatki kochającej się z czterdziestoletnim facetem. Sekundowa choć próba spojrzenia wewnętrznym okiem na taki obraz przyprawia mnie o mdłości.
Godne potępienia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Liz
Gryzipiór
Dołączył: 25 Lut 2008
Posty: 214
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: z nieba :)
|
Wysłany:
Pon 20:45, 07 Kwi 2008 |
|
Co do prostytucji to jestem stanowczo na nie...
A słuchajcie, co myślicie o sponsoringu?
To przecież nie tylko seks, ale także wyjście na przyjęcie i ładne pokazanie się przy boku faceta.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Kam
anna molly
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?
|
Wysłany:
Pon 20:55, 07 Kwi 2008 |
|
Wyjście na przyjęcie? Nic złego, ale w granicach dobrego smaku jeżeli chodzi o ubiór i takie tam, bo niektórzy wyraźnie przesadzają.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pon 21:05, 07 Kwi 2008 |
|
Dla mnie nie ma wielkiej różnicy między sponsoringiem czy prostytucją a małżeństwem. Prostytutka, panna do łóżka i przyjęć, bądź też dziewczyna, która oddaje się za dach nad głową i utrzymanie u obcego faceta - spotykana rzecz. Prawdę mówiąc spora część żon robi to samo - dostaje dom, utrzymanie i pieniądze na własne sprawy za seks z mężem. Różnica jest chyba tylko formalna.
W sumie dlaczego miałabym potępiać prostytutki? Młoda, ładna dziewczyna może w ten sposób zarobić bardzo dużo, więcej niż mogłaby pracując normalnie. Musi tylko znać dobre miejsce. To bardzo łatwy i prosty sposób zdobywania pieniędzy, dużo łatwiejszy niż (także przeze mnie niegdyś rozważana) kariera płatnego mordercy.
Co do facetów... sądzę, że bez nich prostytucja niemal by nie istniała. Logicznie jednak patrząc pozostałyby kobiety, które święte także nie są, i pewnie ów najstarszy zawód świata jakoś by, ledwo dysząc, ciągnął.
W każdym razie jeśli prostytutka lubi to, co robi, nie mam jej nic do zarzucenia. Z tą pracą wiąże się spore ryzyko, więc niech bierze za to pieniądze. Za to szlag mnie trafia jak widzę młodociane nimfetki za darmo. Pozbawione kompletnie zmysłu ekonomicznego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 22:17, 07 Kwi 2008 |
|
Cytat: |
Co do prostytucji to jestem stanowczo na nie |
Rany.
Kiedy to nie jest nic, w czym można być na nie lub tak, bo my tu nic nie mamy do gadania czy decydowania.
Malario, rozumiem, że degustują Cię małzeństwo i wiesz, że cię lubię, ale teraz pleciesz głupoty. Małżeństwo a prostytucja to przede wszystkim różnica stosunku. Kochanka/prostytutka jest traktowana przedmiotowo (z tą różnicą, że tej drugiej się płaci), ale żona to osoba, którą mąż kocha (najczęściej) i decyduje się spędzić z niąreszte życia nie po to, by ją wyżywić ja miłość fizyczną, ale po to, by razem budować dom i rodzinę. Kobieta w takiej instytucji bardzo często sama zarabia, a dzieci wychowuje się wspólnie, więc Twoje porównanie uważam za po prostu głupie.
Sorry.
F.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Wto 15:53, 08 Kwi 2008 |
|
Nie mówię, że wszystkie małżeństwa, ale mój ojciec w takie się wpakował i mniej więcej znam proces powstawania takiego małżeństwa. I jego żonka, jak wiele innych kobiet. jest domowymi prostytutkami. Niczym się nie różnią od ulicznic, bo grają na dumie faceta i jego litości. Nie ma to nic wspólnego z miłością.
Skrót myślowy, o takich małżeństwach myślałam, a wbrew pozorom są one dość częste. I nie chodzi mi o traktowanie tej kobiety, ale o jej zachowanie.
Fakt jest faktem, że prostytutki są potępiane, a jak żona bierze pieniądze od męża, to nikt nic nie mówi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Wto 16:57, 08 Kwi 2008 |
|
Do prostytutek nic nie mam - zarabiają i koniec. Nie ich wina, że taki na to popyt.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Wto 18:28, 08 Kwi 2008 |
|
Zarabiają i koniec? Truskawko, jest wiele innych wyjść niż sprzedawanie własnego ciała.
Malario, takie małżeństwa może i są częste, ale zaznaczaj z góry, o co chodzi. Ja nie popieram, bo moja rodzina jest jakaś... Najnormalniej w świecie normalna jeśli chodzi o te sprawy. Wieczna miłość i takie tam.
A wiesz, dlaczego się nie potępia żon pokroju, jaki opisałaś? Bo robią to z jednym mężczyzną i są z nim w związku małżeńskim.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Wto 18:29, 08 Kwi 2008 |
|
Tak, zarabiają, jest to 'opłacalna' praca. Choć niemoralna
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
ola1993
Bywalec
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Wto 18:58, 08 Kwi 2008 |
|
Ayika napisał: |
Najgorsze jest to, że na ulicy stoją także dziewczyny w moim wieku. Ja osobiście nie wyobrażam sobie piętnastolatki kochającej się z czterdziestoletnim facetem. |
Czytałam... Czytałam kiedyś artykuł. Bardzo ciekawy, duże wywarł na mnie wrażenie. Po nim zaczęłam się przyglądać i rzeczywiście była w nim racja. Może streszczę, własnymi słowami.
Było w nim napisane o młodych dziewczynach, niepełnoletnich, często z bogatych domów, oddających się właśnie, by dostać jakiś telefon czy coś innego. Pisali tam, że jeśli jest jedna skąpo ubrana z colą w ręku, to można mieć jeszcze wątpliwości, ale jeśli jest ich cała grupa, to już na pewno wiadomo. Miejsca - duże centra handlowe.
Spotkałam kiedyś taką grupkę w Arkadii, w Sephorze. Nie dość, że facet wie, po co tam są, to jeszcze czego pragną w zamian...
Poraża mnie to.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Wto 19:54, 08 Kwi 2008 |
|
Ayika napisał: |
Najgorsze jest to, że na ulicy stoją także dziewczyny w moim wieku. Ja osobiście nie wyobrażam sobie piętnastolatki kochającej się z czterdziestoletnim facetem. |
Jestem jakaś nienormalna, bo w moich opowieściach porażająco często pojawia się wątek nastolatki i ojczyma/ojca kolegi.
Sellene napisał: |
A wiesz, dlaczego się nie potępia żon pokroju, jaki opisałaś? Bo robią to z jednym mężczyzną i są z nim w związku małżeńskim. |
Doskonale to wiem i doprowadza mnie to do histerycznego, jazgotliwego śmiechu. Nie cenię sobie wierności. Jestem za wolnymi związkami.
Ludzie mnie przez to dobijają.
Nie widzę powodu, żeby się pieklić na prostytutki. One tak zarabiają, tak chcą zarabiać - ich sprawa. Jeśli nie chcę - cóż, zawsze mogą się zwrócić o pomoc do jakiejś organizacji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Wto 22:20, 08 Kwi 2008 |
|
A ja, chociaż w małżeństwo się nie wpakuję, to wierność bardzo sobie cenię.
Powiem więcej - jestem wierna. We wszelkiego typu związkach, choć narazie stanowczo przeważały przyjacielskie.
Malario, może w innych środowisku się obracasz. Moi rodzice, może są już w takiej fazie małżeństwa, że są sobą zbyt zmęczeni, by na siebie nie fukać, ale z pewnością nie wygląda to tak, jak opisałaś.
Jeśli kobieta decyduje się na prostytucjęz własnej woli - to jej sprawa. Trochę mi jej żal, czuję odruchowy niesmak, ale od potępiania czy osądów niby z dnia sądu ostatecznego się powstrzymam. Co innego, gdy kobieta jest zmuszana. Bo to już naprawdę świństwo.
F.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Wto 22:21, 08 Kwi 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Śro 8:30, 09 Kwi 2008 |
|
Zmuszana... Od razu przypomniały mi się wszystkie afery związane z porywaniem młodych dziewczyn i wywożeniem ich za granicę, handlem ludźmi, czy sprzedawaniem dzieci do "ekskluzywnych kurortów" jako nałożnic dla biznesmenów, którzy chcieliby się zabawić.
Argh.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Śro 21:21, 09 Kwi 2008 |
|
Niewolnictwo seksualne to nieco inna sprawa.
Owszem, obracam się w takim środowisku. Ale takie kurewskie małżeństwa nie dotyczą tylko nizin społecznych, w jakich wciąż tkwię. Tego jest wszędzie pełno, tylko nikt o tym nie mówi, nie przyznaje się, co więcej samo małżeństwo nie przyznaje się i udają kochających.
Co do wierności... ona ogranicza, niewoli. Jeśli nie mam przymusu, mogę być nawet wierna. Ale przymuszona? Nigdy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 21:34, 05 Lis 2008 |
|
Okej, wiem, ze pewnie mi zaraz zarzucicie, ze plete glupoty, ale... *robi sie cala czerwona* a co jesli kogos "podnieca" bycie traktowanym przedmiotowo? No bo... ja... no ja nie wiem.
Cialo to tylko cialo, a dusza, to dusza i chujem duszy rozdziewiczyc sie nie da, z cialem mozna robic co sie zechce, wkoncu tak czy tak zgnije i powiemy mu papa, mozna wiec rownie dobrze miec z tego nieco przyjemnosci i kasy.
Ja po prostu nie widze w prostytucji niczego zlego, zawod jak kazdy inny, ale moze to wina jakiegos ubytku w mozgu, albo zlego wychowania, nie mam pojecia.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Śro 21:56, 05 Lis 2008 |
|
Niewiadomaa napisał: |
Okej, wiem, ze pewnie mi zaraz zarzucicie, ze plete glupoty, ale... *robi sie cala czerwona* a co jesli kogos "podnieca" bycie traktowanym przedmiotowo? No bo... ja... no ja nie wiem.
Cialo to tylko cialo, a dusza, to dusza i chujem duszy rozdziewiczyc sie nie da, z cialem mozna robic co sie zechce, wkoncu tak czy tak zgnije i powiemy mu papa, mozna wiec rownie dobrze miec z tego nieco przyjemnosci i kasy.
Ja po prostu nie widze w prostytucji niczego zlego, zawod jak kazdy inny, ale moze to wina jakiegos ubytku w mozgu, albo zlego wychowania, nie mam pojecia. |
Prostytucja to sprzedawanie siebie dla pieniędzy, upodobania to trochę co innego. Chyba.
Bo jak coś się lubi, to robi się to dla przyjemności, a kasę traktuje jako dodatek. A prostytutki(w większości, chyba) śpią z kimś nie dlatego, że im fajnie, miło i przyjemnie, tylko dla pieniędzy. Chyba.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Niewiadomaa
Zbanowany
Dołączył: 19 Paź 2008
Posty: 236
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 3/3
|
Wysłany:
Śro 21:58, 05 Lis 2008 |
|
Nie rozumiem twojego argumentu. Ktos kto lubi byc traktowany przedmiotowo na pewno predzej zostanie prostytuka, niz dziewczyna, ktora lubi czule slowka, stad wniosek, ze tych pierwszych, czyli tych, ktore czerpia z tego przyjemnosc jest raczej wiecej.
Dziewczyna, ktora potrzebuje pieniedzy, a szuka milosci pojdzie pewnie do makdonalda.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |