Politycznie

O. Antyklerykalna Partia Postępu "Racja" zmieniła nazwę. czytałem kiedyś wywiad z gościem od nich i odniosłem wrażenie, że gość jest nienormalny.

No to nie, jak jakiś szurnięty post - komuch czy antyhcryst to ja podziękuję.

Ja obecnie popieram Partię Piratów. O. Tylko muszę wreszcie przeczytać wszystkie ich postanowienia, bo mam je przeczytane tylko do połowy. Ale goście wydają się sensowni, tylko że skupiają się na prawach autorskich, ale zapomnieli o takich ważnych sprawach jak ta, by państwo nie zaglądało obywatelom do łózka, a kobietom także i do macic.

Polska Partia Piratów. Lubie ich. Mam nadzieje, że się rozwiną.

Dobra, dobra, ale poza dostępem do sztuki to jakie oni mają poglądy co do społeczeństwa? Bo nic o tym na ich stronie nie pisze.

Bo, o ile wiem, ich na razie nie mają. Skupiają się na wolnym dostępie do sztuki, wiedzy oraz za przestrzeganiem prawa do prywatności i za przerwaniem tego biegu ku coraz większej inwigilacji obywateli. Związków partnerskich trzeba szukać gdzie indziej, aczkolwiek ja poszłabym za każdym, kto obieca, że zlikwiduje instytucję małżeństwa. Ale ogólnie wszelkie sprawy dotyczące oficjalnych związków międzyludzkich są dla mnie mniej ważne od postulatów Partii Piratów. Tylko dozwolenie aborcji by się przydało tak na mój gust.

Bo po prawdzie jak zalegalizuje się związki partnerskie, ja będę się drzeć o legalizację związków poligamicznych.

A małżeństwo złe? : p
Co prawda nie zamierzam wychodzić za mąż, ale jeśli komuś małzeństwo odpowiada, to niech się wiaże sakramentem, nie mam nic przeciwko.

A legalizacja związków poligamicznych? Przecież nikt Cię raczej nie wyśle do więzienia, bo masz kilku partnerów.

Ale gdybym chciała się ze wszystkimi pożenić to już byłby problem. Raczej nie sądzę, żeby urząd stanu cywilnego odniósł się pozytywnie do próby zawarcia czworokątnego ślubu.

Malaria, ponoć Ty nie lubisz małżeństw i kropka, zdecyduj się : p

Nie lubię, bo nie lubię, ale może są inne poligamiczne dusze, które chciałyby móc sobie stworzyć legalny czworokątny związek. Staram się nie być samolubna Jezyk

A, to proszę bardzo : p
Szczerze, brzmi to tak nietypowo, że pewnie za dużo entuzjastów tego nie będzie, a do programu jakiejś partii to to chyba nie trafi, chyba, że takową założymy razem, Malario. W każdym razie, jeśli więcej osób wyrazi potrzebę czegoś takiego - to proszę bardzo, nie widzę, w jaki sposób grozi to instytucji małżeństwa, skoro własnie małżeństwo ma na celu. Wolność Tomku w swoim domku, miłość, koraliki i wolnosć, i yadadadada, i tede. ; )

Ale jak tak o tym myślę, czworokątny związek mógłby być bardzo ciekawy. Tyle, że moim zdaniem jako taka raczej przygoda, a nie coś na stałe. Chociaż ja o stałości nie powinnam się wypowiadać, bo nie sądze, by z jedną osobą można było spędzić całe życie.

Fat Cat napisał:

Ale jak tak o tym myślę, czworokątny związek mógłby być bardzo ciekawy. Tyle, że moim zdaniem jako taka raczej przygoda, a nie coś na stałe. Chociaż ja o stałości nie powinnam się wypowiadać, bo nie sądze, by z jedną osobą można było spędzić całe życie.

No nijak się nie da, z jedną osobą, no litości... ale z trzema innymi to czemu nie. W sumie gdyby znaleźć podobnie myślących ludzi, również poligamiczne dusze, wszyscy się sobie wzajemnie podobają, lubią się, nie ma jakichś drastycznych różnic, które by przeszkadzały w komunikacji, to myślę, że można byłoby stworzyć taki w miarę stały czworokąt.
Ale dobra, może end of offtop, bo poligamia trochę wykracza poza politykę. Przynajmniej na razie.

AAAGH! Palikot, no coś Ty sobie narobił? Pani poseł z PIS może i zasługiwała na to czy na owo, ale tera Cię z platformy mogą wyrzucić, a czym będzie platforma bez Palikota, tudzież Palikot bez platformy?
Bardzo lubię tego pana od incydentu sztucznego penisa i przeczytania w Palyboyu wywiadu z tym politykiem.

W TVN24 dosłownie dziesięć minut temu leciała Kawa Na Ławę. Zazwyczaj nie oglądam, bo TVN24 stanowczo ma lepsze programy, ale dzisiaj dyskutowali o incydencie z bodajże wczoraj czy przedwczoraj, gdy to poseł Janusz Palikot powiedział o pewnej pani z PIS, że 'uprawia polityczną prostytucję'. Powód pewnie większosć zna, a dla niepoinformowanych: pani poseł z PISu publicznie, na urządzonej przez tę partię konferencji prasowej podawała fałszywe informcja - to jest, informowała, że PO wydawała w takim a takim roku 0.3 % funduszy ze skarbca EU na Polskę, podczas gdy w dokumentacjach zatwierdzone jest, że tego procent było 50. Moja uwaga: może połowa to nie zawrotna ilość, ale różnica - porażająca.

Palikot, ewidentnie poirytowany, powiedział to, co powiedział, a no ba, wypowiadał się na żywo w TVN24, a teraz wszyscy politycy bulwersują się, i jest to zbulwersowanie porównywalne wielkością do takiego, jakie spowodowałaby wiadomość, że prezydent jest sodomitą. Mnie z kolei zastanawia tylko kilka spraw. Po pierwsze - ile w tym jest szczerości? Kamiński rzekł w Kawie(...), że 'przemoc wobec kobiet zaczyna się od słów', tymczasem jestem pewna, że przemoc wobec mężczyzn nie zaczyna się tak samo. Za potwierdzenie wezmę incydent, kiedy pewien internauta wpisał do google kod, by po wpisaniu słowa per 'kutas' przeglądarka odsyłała do witryny prezydenta, i tu takich wypowiedzi nie było. Od razu uprzedzam, że rozumiem, że Pan Palikot - polityk - i Pan Internauta - zwykły zjadacz chleba i margaryny - to coś zupełnie innego, ale ja nie próbuję nikogo uniewinnić, zwracam tylko uwagę na seksizm takiego myślenia. Wszyscy męscy członkowie PIS będą teraz uciśnionej pani bronić, a tymczasem sami pewnie nie stronią od wyzywania od czasu do czasu kobiety w życiu prywatnym. Tymczasem, pani poseł zamiast się postawić i powiedzieć 'Moment. Mamy równość płci. Gdy facet wyzwie faceta, nie ma skandalu. Gdy zostanie wyzwana kobieta, to jest? Dlaczego? Bo niby jest słabsza? I nawet, jeśli pokazała fałszywe informacje powinno się ją głaskać po głowie, bo jest kobietą?' Powiedziałaby wtedy dosłownie to, co ja chciałabym usłyszeć. Jeśli to zgorszenie polityków nie ustanie, to chciałabym zobaczyć tylko jedno - że spowodowane jest ono urażeniem 'polityka', a nie 'kobiety'.
No ta, ave feminizm lat 60'ych.

Odnośnie traktowania kobiet, zgadzam się. Babę wyzwie i afera, faceta wyzwie i "aha, w porządku".
Ale Palikota nie lubię. Denerwuje mnie gość. Awantury, awantury, afery, skandale a żadnych sensownych działań. Gdyby jeszcze miał klasę. Ale jej nie ma, z tego, co widzę, to najzwyklejszy awanturnik.

Żadnych działań? Tu się nie zgodzę. Przecież właśnie dopiero ten sztuczny penis zwrócił uwagę na aferę, w której policjanci z pewnej gminy molestowali seksualnie nastolatki. Zgadzam się, czasami sama afera przyćmiewa skutki, ale nie zgodzę się, by afery były jedynym zajęciem Palikota. Poza tym nie chcę, by go wyrzucili z PO - nie mogą, przecież PO to bez niego jak Flip bez Flapa.