Kryzys wieku młodzieńczego.

Ja chcę piegi! Ja! One są... słodkie. ^^

. . . . . . .
. . . . .
. . .
. .
.

Cała masa piegów jest wasza ! ; )

Krwiożercza, piegi żądzą! Mam pokazywać moją wytawę? Mam na nosie i na czole.

Cytat:

[cierpię na zespół Marcusa Gunna-jeżeli ktoś chce, mogę napisać o tym co nieco].

Coś tam w wikipedii znalazłam, ale ciągle nie wiem, co to. Możesz opisać?

Gość

hm, ja raczej kompleksów nie mam, akceptuję się taką, jaką mnie Bozia stworzyła; wyjątek tu stanowi mój brzydki, paskudny, ble, ble nosek, którego wręcz nie znoszę. no, i piersi mogłabym mieć ciut mniejsze - wtedy byłabym zadowolona całkowicie Jezyk

a tak... nie narzekam, staram się eksponować talię, z której w miarę jestem dumna, oczy oraz włosy (włosy = moja życiowa duma ^^").
ale takie narzekanie, że a to jestem za głupia, a to za naiwna, a to za gruba, a to zbyt wysoka (ok. 1,70 metra), to jednak już nie dla mnie - wyrosłam.

Mankamentów trochę mam, ale pracuję nad nimi(ew. maskuję gdy pracować się nie da). Rodzicom coś tam nie wyszło, miałam być chłopakiem, i dostałam co najgorsze z obu płci xp.
Jakoś powoli przywykłam, tylko jakiś wewnętrzny głos cały czas szepcze 'pracuj nad sobą, pracuj!'.
No, tak więc idę robić brzuszki.

: D
Ostatnio odkryłam, że potrafięzrobić 50 brzuszków pod rząd.
To tak offtopicznie, bo Kot sięcieszy z efektów lekkoatletyki i ju-jitsu.

Fat Cat napisał:

: D
Ostatnio odkryłam, że potrafięzrobić 50 brzuszków pod rząd.
To tak offtopicznie, bo Kot sięcieszy z efektów lekkoatletyki i ju-jitsu.

kontynuując offtop, ja te 50 muszę robić codziennie jako podstawowe ćwiczenia. ; d
a robiłaś takie przy samej ziemi, podnosząc się na kilkanaście cm?
offtooop!

Khem, ja bez pomocy ani jednego nie umiem zrobić.
No, ale za to biegam na równi z resztą, wystarczy mi to do szczęścia. Ha, i pływam na plecach najszybciej ze szkoły(co innego resztą styli, ale... ^^). fakt, szkoła 30 osób liczy, ale zawsze : ).
no, offtop

Fat Cat napisał:

Cytat:

[cierpię na zespół Marcusa Gunna-jeżeli ktoś chce, mogę napisać o tym co nieco].

Coś tam w wikipedii znalazłam, ale ciągle nie wiem, co to. Możesz opisać?

tak na chłopski rozum - moje lewe oko wygląda, jakby było mniejsze od prawego (a tak naprawdę, to lewa powieka opada na oko trochę bardziej niż normalnie), a jak np. żuję gumę, to ta lewa powieka mi skacze od góry do dołu, zgodnie z ruchem szczęki. ; O
to jest strasznie wkurzające. x_X

Brzmi ciekawie.
Czyli jesteś trochę jak Thom Yorke! Zazdroszczę. >: c

też jestem trochę jak thom yorke, gdyż rok temu byłam jego wzrostu! : D ok, nieważne.

to, co wiążę z kryzysem wieku młodzieńczego jest niewątpliwie huśtawa nastrojów, która niejedna kobieta w ciąży by mi zazdrościła. odkąd przyszłam ze szkoły to na zmianę śmieję się jak psychicznie chora, płaczę, zamykam się w sobie, kłócę się ze wszystkimi możliwymi ludźmi, godzę się z nimi, tłumię w sobie chęć mordu tudzież skopania Mego Ulubionego Dziewczęcia (chyba każdy ma takie MUD, nie?), i tak od nowa, od nowa, od nowa, w przerwach pochłaniam kosmiczne ilości czekolady i kawy.
albo jestem psychicznie chora.

Niii, też tak mam. Miałam. Teraz huśtawka nieco zwolniła i nastroje mam inne już tylko co pół godziny! I to też z reguły, bez żadnych okoliczności zmieniających, raczej się trzymają jednej strony i nie są zbyt ekstremalne.
Jak dobrze się starzeć... a może i nie *leci szukać kremu na zmarszczki*
Ale ja jednak bym wróciła do wahań nastrojów. Wolę wahania niż permanentną irytację przez dwa miesiące. Wkurwiająca sprawa jak cholera.