Homoseksualizm

Cytat:

Dla CIEBIE homoseksualizm moze byc naturalny, ale dla NIEKTORYCH juz nie. Skad wiesz, ze akurat ty masz racje? (Jak juz mowilam, wierzcholek gory lodowej.)

Bo ja - oczywiście rzecz ujmując naukowo, nie moralnie czy ortodoksyjnie katolicko - mam statystyki APA, która homoseksualizm badała lat ponad 40, eseje wszelkiej maści i czytałam Freuda.
Nie mówię, że czyni mnie to inteligentniejszą, skądże, po prostu mam pewne źróda.
Także - powtórzę to raz setny - nie wszyscy muszą lubić homoseksualizm. Ale niech mają wystarczająco dużo pokory, żeby uświadomić sobie, że jest naturalny, skoro występuje u zwierząt wszelakiej maści i u ludzi od początku zapisu historii. Jeśli ktoś przeczyta wszystkie moje argumenty i i tak powie 'fe, nienaturalne', to po prostu nie potrafi się wysłowić, bo chodzi mu o 'fe, dla mnie obrzydliwe', a natura to już zupełnie inna sprawa.

Cytat:

Anyway, w sumie nie wypowiedzialam sie, jaki jest MOJ stosunek do homoseksualistow.

Uciekło mi, możesz powtórzyć?

Cytat:

Kiedy widze dwoch chlopakow, calujacych sie w miejscu publicznym, mam ochote podejsc i spytac: "Moge popatrzec?"

Mwahaha, w sklepiku hippisowkim, w którym kupuję ubrania i kadzidła ostatnio całowali się tacy jedni. Nie miałam odwagi się odwrócić, bo to by było w końcu nietaktowne, ale cholera, żałuję, no.

Słowem - tu się zgadzam w zupełności.

Nie da sie podchodzic do tego problemu tylko naukowo, naprawde.
(Madrzejsza, jak juz.)
Ja rowniez mam pewne zrodla. Nie wiem, czy slyszalas o Tomaszu z Akwinu, chociazby? WEDLUGO TOMKA HOMOSEKSUALIZM JEST NIENATURALNY.
I smiem twierdzic, ze nie powinnismy tutaj zawracac sobie glowy zwierzetami, jak dla mnie czlowiek jest jednak czyms "ponad" i wiele naukowcow rowniez sie z tym zgadza.

Cytat:

skoro występuje u zwierząt wszelakiej maści

Weźmy na przykład psy. One nie robią tego z czystej przyjemności, o nie, nie. Robią to, ponieważ chcą ośmieszyć, poniżyć przeciwnika. Pokazać kto tu rządzi. Kto jest górą w stadzie.

Dla mnie naturalne jest jednak wydawanie na świat płodnego (no i niepłodnego) potomstwa %-)

Cytat:

(Madrzejsza, jak juz.)

Inteligentniejszą też, bo trzeba inteligencji, żeby ogarnąć informacje.
Po prostu nie chce, żeby inni myśleli, żem taka arogancka czy przemądrzała, po prostu nie po to wyszukiwałam tony informacji i analiz psychologicznych w bibliotece miejskej żeby teraz z nich nie korzystać.

Cytat:

Ja rowniez mam pewne zrodla. Nie wiem, czy slyszalas o Tomaszu z Akwinu, chociazby? WEDLUGO TOMKA HOMOSEKSUALIZM JEST NIENATURALNY.

Nie, coś o nim wspominałas.

No i fajnie, niech będzie, dziwne to moim zdaniem strasznie, głównie dlatego że nie ma na świecie osoby czysto hetero (z czym i Freud i czy mój ukochany Epstein się zgadzają <3) i wszyscy mamy większe czy mniejsze biseksualne tendencje.
Ale dobra, sama mam znajomą homofobkę, wiso mi to, chyba, że zaczyna rzucać w gejów czy lesbijki kamieniami. Ale nie zaczęła, bo to równa kobita, i jest dobrze.

Cytat:

I smiem twierdzic, ze nie powinnismy tutaj zawracac sobie glowy zwierzetami, jak dla mnie czlowiek jest jednak czyms "ponad" i wiele naukowcow rowniez sie z tym zgadza.

Wiele się też zgadza, że pod względem biologicznym jesteśmy tylko ssakami na dwóch nogach.
Mamy świadomość, jak najbardziej. Ale popęd seksualny to popęd seksualny i nie rozumiem, czemu nagle robi się jakimś tabu jeśli jest to popęd to tej samej płci. A co, gorsze to jakieś czy co?

Cytat:

Weźmy na przykład psy. One nie robią tego z czystej przyjemności, o nie, nie. Robią to, ponieważ chcą ośmieszyć, poniżyć przeciwnika. Pokazać kto tu rządzi. Kto jest górą w stadzie.

O tak, tak : p
Serio, BMF, skąd Ty taki informacje masz? Bo niemałe to brednie. Psom zdarza się to robić z potrzeby dominacji, jasne. A lwom nie? A kuguarom nie (lolz, nie wiem czemu kuguary)? A ludziom (przypadki gwałtów w więzieniu) nie? A niby przemoc seksualna kobiety do kobiety nie? A przemoc heteroseksualna, najczęstsza, to niby nie?

Cytując z eseju na małą maturę -

Cytat:

Statistically, 98.99% of rapes recorded the US Court history are heterosexual harassments, most of them between strangers, a smaller number of them performed within families. The other one percent consists of gay rapes, a few cases of a girl raping a girl and hardly any situations of heterosexual rape with inverted roles, that is one where the woman is the offender and not the victim. The differences are so vast the comparing shouldn’t even be made.

Ot, prosty nagielski, chyba jesteś w stanie sobie przetłumaczyć.

W każdym stadzie (ludzkim też) może się zdarzyć taki a taki gwałt, ale mówić, że pewien gatunek zwierząt nie uznaje homoseksualnej miłości, tylko przemocy? To już propaganda. Ok, pewnie nie ma ważek gejów. Ale przypadek generałów SS gwałcących gejów czy Żydów (albo i geja i Żyda, przecież jedno drugiego nie wyklucza) w obozach koncentracyjnych podczas to nie jest prawdziwy homoseksualizm. To jest, jak sam napisałeś, po prostu próba upokorzenia, w więzianich gwałty to z kolei pokazywanie dominacji.

I tyle, koniec filozofii.

EDIT:
Aha, jeszcze się wczytałam i widzę argument, że jeśli para nie może spłodzić potomstwa, to nie ma prawa być nazwaną naturalną. W takim razie, z checią popatrzę, jak ktoś podchodzi do swojego ojca - impotenta (powiedzmy, na wskutek raka, choroby, starości, etc) i matko po menopauzie i powie im 'nie możecie mieć dzieci, więc jesteście nienaturalni, nie możecie nazywać się parą i macie się rozwieść'. Taką melodramę ciekawie by się oglądało.
A jak też nie chcę mieć dzieci. I czy to nienaturalne? Szczerze, myślę że żyjemy w takich czasach, że można mieć trochę logiki. Gej z gejem dzieci mieć nie będzie i to logiczne, no, przecież facet nie ma pochwy. Wykorzystywanie tego jako argumentu to jakaś paranoja.

Jak na tolerancyjna osobe, jestes straszliwie twardoglowa.
Zdajmy sie na nasz zwierzecy instynkt!

A ja slyszalam, ze psy uprawiaja seks z psami, zeby przypodobac sie sukom Wesoly

Kto tu mówi o argumencie : ) Spokojnie, nie musisz odrazu tak tak atakować. Po prostu bardziej naturalne jest dla mnie hetero niźli homo, ale to tylko moje subiektywne zdanie.

Jej, bądź przeciwko, to rzucą się z pazurami.

Wiesz, niewiadoma, nie znasz mnie, proszę powstrzymać się od osądów, ok?

Nie no, możliwe, że wyskakuję z pazurami, po prostu to na temat psów było głupie : p Ale nic nie mam do nikogo, ot, tak długo jak gejów nie goni się z maczugami. Nie chciałam też Cię urazić, BMF, z góry sorry.

Tak samo bym zareagowała na treści faszystowskie. Po prostu ich nie rozumiem i tyle, stąd moja agresja.

Twoja agresja jest podobna do agresji homofobow, tylko ze niejako w druga strone.

W sensie, że nie lubię heteroseksualistów? Arf? A gdzie niby coś takiego napisałam?

Agresja moja tyczy się głównie uprzedzeń i dyskryminacji, ew. jeszcze ekstremalnych socjalistów i osób, które mnie po prostu wkurzają, to wszystko. Jesli jest jakiś naprawdę logicznie brzmiący argument przeciwko gejom/lesbijkom, to jestem w stanie zaakcpetować i przyjąć do wiadomości. Tylko, że 'to nienaturalne' podczas gdy psycholodzy i biologia mówią co innego po prostu mnie irytuje, bo znowu muszę się powtarzać. Nie mam w intencji być agresywną, w sumie, to jak tak na to patrzę po prostu mam taki styl pisania, bo nie ponosi mnie zazwyczaj złość, gdy piszę takie rzeczy.
Chyba, że znasz mnie lepiej ode mnie samej, gratuluję ; )

Alez argumenty Tomasza z Akwinu sa logiczne, dla kogos kto wychowal sie w wierze katolickiej. Wlasnie dlatego nazwalam cie twardoglowa - nie potrafisz postawic sie w sytuacji kogos innego.
Chociaz z drugiej strony to moze nawet lepiej. Moze lepiej miec mocne opinie, niz stac wiecznie po srodku i rozwazac, ogladac z roznych stron (jak ja mam to w zwyczaju) a w dyskusjach zabierac zawsze glos opozycji wiekszosci.
Moze. MOZE.

Ale czy ja wiem, czy ja taka tolerancyjna? Ktoś na innym forum napisał 'jestem średnio tolerancyjny, jak przeciętny człowiek, to jest - osoby z moimi poglądami witam z otwartymi ramionami, a te z innymi mogą sobie iść w cholerę'. I nie powiem, żebym wszystkich z innym śwatopoglądem ode mnie obrzucała kamieniami (co to, to nie, pacyfism mi nie pozwala), ale trudniej mi jest blisko się zaprzyjaźnić z kimś z poglądami odwróconymi o 180 stopni. Dlatego wcale nie uważam się za osobę szczególnie tolerancyjną - bo tolerancja to przecież także akceptacja np. fasyzmu (nie, nie stawiam faszyzmu na równi z homofobią) i ja zdaję sobie z tego sprawę.

W wierze katolickiej niby i ja się wychowałam, ale to jeszcze zależy jaka odmiana katolicyzmu - liberałowie czy konserwatyści. I niektóre poglądy Watykanu naprawdę staram się szacnować - przecież kosćiół od tego właśnie jest, żeby szanować tradycję, ja się czepiam wyłącznie nienawiści niektórych polskich (i nie tylko) księży. No bo jaki to kościół, jak nie chrześcijański (o kościele baptystów w południowej części Stanów Zjednoczonych mowa), że robi parady ze znakami 'Bóg nienawidzi pedałów' i bojkotuje pogrzeb Heatha Ledgera (buhuuu)?
Do katolicyzmu wracając, Watykan musi być i konserwatyzm musi być, i dobrze, że wszyscy mamy inny wgląd na świat. Jak się tak zastanowić, gdyby wszyscy byli takimi pieprzniętymi liberałami jak ja domagającymi się legalizacji maryśki to świat by pewnie się rozpadł na okruchy, a cywilizacja by upadła. Potrzeba nam balansu i dobrze, że są ludzie tacy a tacy. Oni tą równowagę utrzymują.
(Inna sprawa, że proszę mnie o dokładne zdanie czy analizę Nowego Testamentu nie pytać - ja po osiemnatsce konwertyzuję się na judaizm, więc o wierze katolickiej pojęcie mam zerowe)

Ech, tylko nie to 'może'. Dosłownie codziennie waham się właśnie nad tym 'może', bo skąd ja mogę wiedzieć, co jest dobre, co jest złe. Nawet gdzieś tu jest temat o tych moich pseudo - rozterkach moralnych. Poglądy to nie jest prosta sprawa. Praktycznie cały czas można je samemu zakwestionować. Ale koniec końców zawsze decyduję, że nie mogłabym być na nie, po prostu. To by już dla mnie samej było nienaturalne.

Niewiadoma, biologia i psychologia dają w miarę oddzielone od religii wyniki. A ja nie wierzę religiom po względem moralności i naturalności, bo religie tworzą ludzie, często z uprzedzeniami. Początkowo chrześcijaństwo było religią miłości bliźniego, łagodności i dobroci, a jak szybko przeistoczyło się w inkwizycje i krucjaty.
Nie znam Tomasza z Akwinu, nie jestem katoliczką, nie jestem nawet chrześcijanką ani żadnym monoteistą. I byłabym rada, gdyby księża nie pchali łap w sprawy mojej moralności i żeby obca religia mi cokolwiek narzucała. A na pewno nie kwestię naturalności.
Wiele zwierząt łączy się w pary homoseksualne i wychowują młode porzucone przez heteroseksualne pary - i to wcale rzadkie nie jest. Żadna heteroseksualna para zwierząt by tych młodych nie przyjęła, bo mają własne.
Homoseksualne łączenie się w pary u zwierząt ma swój cel i jest praktyczne. Jest zgodne z naturą, wspomaga ją, bo te młode mogą żyć dzięki takim przybranym rodzicom. Inaczej by zginęły.
I słuchanie kilku religijnych autorytetów raczej mija się dla mnie z celem, zwłaszcza w świetle tego, jak satanistycznie, pogańsko i demonotwórczo ci sami ludzie przedstawiają chociażby halloweenowe zabawy dzieci.

[link widoczny dla zalogowanych]

Prawda taka, że z wszystkiego możnasię nabijać. Jestemy mocno anty - homofobiczne, a z S. od czasu do czasu śmiejemy się z dobrego żartu o gejach, bo jest dobrych żartem, ot. No bo skoro poprawność polityczna S. jest tak niska, że kpi sobie z Jezusa tak, żen ie napiszę, bo osoby katolickie z forum mnie zagryzą, to czemu nie można sobie żartować z gejów czy hitlerowców? Inna sprawa, że ten skecz jest po prostu nieśmieszny i na bardzo niskim poziomie. Humor Amerykański się kłania : p

Cóż, jakby nie klął, to nikt by się nie śmiał.

Na początku ogarniała mnie złość, raz jedynie się uśmiechnęłam.

Co do kawałów o gejach/żydach itp. Niektóre rzeczywiście są śmieszne i śmiać się z nich można, a nawet się powinno, śmiech to zdrowie.
Inna sprawa, że w większości docinki na ten temat są po prostu głupie. Takich nie popieram, wręcz ich nie lubię.

Popieram zdanie o żartach z żydów czy geji (tak to sie pisze? o0). Z wszystkiego się można śmiać, trzeba mieć tylko dystans.
A umiejętność śmiania się z samego siebie jest bardzo przydatna : )

Pisze się "gejów".
Mal.

Dzięki.
BMF.

O, miałam gdzieś taki cytat:
'Przez życie trzeba przejść z godnym przymrużeniem oka, dając tym samym świadectwo nieznanemu stwórcy, że poznaliśmy się na kapitalnym żarcie, jaki uczynił, powołując nas na ten świat.'
i jeszcze ten
'Czym innym jest zdolność do śmiechu, czym innym poczucie humoru. Zdolność do śmiechu jest powszechną i wyróżniającą cechą człowieka (...). Poczucie humoru natomiast jest rzadkie, zakłada bowiem umiejętność osiągnięcia przez człowieka dystansu względem samego siebie, dystansu ironicznego.'

Tak to jest, że czasami trzeba przymrużyć oko, oczywiście w pewnych granicach. Odzywek a'la 'pedał z ciebie, idź wyruchać kaloryfer' się nie da tolerować.

Cytat:

A umiejętność śmiania się z samego siebie jest bardzo przydatna : )

Oczywiście ; )
To wcale nie jest tak, że nie potrafię się śmiać ze swoich tendencji, tak jak śmieję się z wielu innych rzeczy. Inna sprawa, że najzwyklejszej wulgarności tolerować się nie da, a przynajmniej jest to bardzo trudno.

[link widoczny dla zalogowanych]
normalnie poczułam się taka zadowolona, jakby to moje dziecko było.