Co nie mieści się w książce.

Wysłany: Nie 15:14, 30 Mar 2008

A jeśli ciągle mam wrażenie, że ktoś za mną stoi bądź idzie, a czasami nawet tego kogoś momentalnie widzę (lub tak mi się wydaje xD), to co to jest?

Wysłany: Nie 15:28, 30 Mar 2008

Olu, to mi pachnie manią prześladowczą^^. I ma raczej większe powiązanie z psychiką niźli sferą paranormalną. Chociaż...

Wysłany: Nie 16:38, 30 Mar 2008

Deja vu? Ostatnio robiłam o tym pracę na biologię.
W skrócie jest to po prostu sytuacja, w której jedna półkula ma chwilowe opóźnienie względem drugiej. I choć jest to bardzo, bardzo małe jeśli bierzemy pod uwagę czas jako "sekundy", to jednak jest.
I tak ten cały "fenomen" został rozwiązany.
Presque vu? Jak będzie trzeba zrobić następną pracę na bio, to się tym zajmę.

Wysłany: Nie 16:40, 30 Mar 2008

Sellene popsuła nam całą zabawę. ; (

Wysłany: Nie 16:50, 30 Mar 2008

E tam, ja i tak nie wierzyłam, że mam zdolności jasnowidza. Chociaż trudno mi uwierzyć, że to tylko biologia - bowiem bywało, że myślałam o czymś, czego jeszcze w życiu nie widziałam, a potem leciało to w telewizji.
I zawsze czułam taki dreszczyk na plecach, bo to jednak dziwne.

Wróżko, opowiedz jeszcze raz o tych zasłonach, bardzo mnie to zaciekawiło.

Wysłany: Nie 16:56, 30 Mar 2008

Hmm.... Ciekawe jest to o twarzy Jezusa.
Czy często macie takie coś???

Wysłany: Nie 16:58, 30 Mar 2008

Inna, czy często, to już pisały. Proszę przeczytać poprzednie strony tematu.

F.

Wysłany: Nie 17:02, 30 Mar 2008

Mam opowiedzieć bardziej szczegółowo? No dobrze.
Każda zasłona, poduszka, kołdra, firanka, tapeta, obrus, serwetka mają pewne wzory, a przy powierzchniach miękkich, takich, jak pościel także i wgniecenia. Wyobraź sobie, że przyglądasz się podobnemu kawałkowi materiału, gdy leżysz. Ot tak, patrzysz - bez większego celu. I nagle dostrzegasz w nim twarz - trupa, postaci z horroru, dziwacznie wykrzywionej gęby. Nie jest to przywidzenie, które zniknie, gdy zamkniesz oczy i potrząśniesz głową. Możesz nawet przybliżyć się i dotknąć - cudaczny wizerunek nadal będzie widniał. No, chyba, że odwrócisz poduszkę albo zniszczysz 'kompozycję' rękoma. To nie efekt zmęczenia, bowiem zdarza się w różnych porach dnia; atakuje niespodziewanie.
Proszę^^.

Wysłany: Nie 17:05, 30 Mar 2008

I nie dostajesz ataku serca?
Matko, ja bym nie wytrzymała.

F.

Wysłany: Nie 17:06, 30 Mar 2008

Hmm... Tu ci muszę przyznać to jest zjawisko paranormalne skoro, jest tak jak opisałaś.
Nigdy o tym nie słyszałam, spróbuje znaleść w internecie co to takiego te "wizje"...
Dość ciekawe. Hmm...

Wysłany: Nie 17:11, 30 Mar 2008

Fat - Nie, raczej nie, zresztą ja bardzo często takie podejrzane sytuacje, niemal prowokuję. Chociaż przyznam szczerze - wczoraj, gdy zobaczyłam twarz tego truposza w poduszce obok, schowałam głowę pod kołdrę. Większe przerażenie przeżyłam, gdy na innej z kolei - takiej z zespołem , między głowami jego członków, znalazła się twarz dziewczyny z Widma.

A skoro mówimy już o zjawiskach paranormalnych - słyszycie dźwięki? W moim pokoju notorycznie słyszę płacz dziecka, szelest kroków, piski, krzyki lub śmiechy. Po przesłuchaniu głosów demonów z filmu o A. Michel wydaje mi się, że i te mnie prześladują.

Wysłany: Nie 17:26, 30 Mar 2008

Odlądam taki program o duchach nie wierze w to ale...
Było tak, dziewczyna była niepełnosprawna i dawała znaki np. oczy jej były całe czarne, albo wstawała z wózka brała nóź i chciała kogoś zabić...
Przyjechali jacyś od duchów "wypędzili tego ducha". I dziewczyna odzdrowiała i to tak podobno było ale, co w TV pokazują to podobno nie prawda ale...

Wysłany: Nie 17:34, 30 Mar 2008

...inna... napisał:

Odlądam taki program o duchach nie wierze w to ale...
Było tak, dziewczyna była niepełnosprawna i dawała znaki np. oczy jej były całe czarne, albo wstawała z wózka brała nóź i chciała kogoś zabić...
Przyjechali jacyś od duchów "wypędzili tego ducha". I dziewczyna odzdrowiała i to tak podobno było ale, co w TV pokazują to podobno nie prawda ale...

Proszę Cię, tego się czytać nie da! Konstrukcja zdań, przecinki...

Idę kupić dawno już planowaną koszulkę z napisem "kocham polskie słowniki".

Wysłany: Nie 17:54, 30 Mar 2008

Oho, cudownie. Dwie, bliźniacze brzózki pod moimi oknami ułożyły się, właśnie w profil starszego faceta w ciemnych okularach i z jasną brodą.

Czyżbyśmy nie podjęły się jeszcze mojego ukochanego wątku, a mianowicie – luster? Kto oglądał Candymana czy Krwawą Mary doskonale wie o czym mowa. Ponadto panuje podanie, że, kiedy ktoś umiera należy zakryć tkaniną wszelakie przedmioty błyszczące czy ukazujące odbicie – telewizor, szybę, a i właśnie lustro. Prawdę powiedziawszy to jest mój lęk – przechodząc obok zawsze spoglądam czy moja sylwetka nie zniknęła.

Wysłany: Nie 18:23, 30 Mar 2008

Zasłonki, firanki i tak dalej, to zjawiska paranormalne?
OOBE przeżywam, z tym że trochę inaczej jak to opisujecie i zawsze kończy się na dwóch osobach, LD również, ale uważałam to za normalne, skoro taką wagę przywiązuję do snów, sytuacja z firankami czy zasłonkami czasem się zdarza, jednak to rzadko, widzę tą aurę ( byłam pewna że to jakieś złudzenie powodowane słońcem ).

nie zdawałam sobie sprawy, że to takie niezwykłe.

Wysłany: Nie 18:31, 30 Mar 2008

Ja te "otoczki" wokół ludzi zawsze w teatrze widzę Wesoly

Ale to kwestia oświetlenia, jak dla mnie nic niezwykłego...
Albo jak się długo w kogoś patrzę.

Wysłany: Nie 18:43, 30 Mar 2008

O tak, o zakrywaniu luster po śmierci słyszałam - bo jeśli się tego nie zrobi, ponoć dusza nieboszczyka nie znajdzie ukojenia.
To jest Żydowski zwyczaj, z tego, co wiem.

F.

Wysłany: Nie 19:51, 30 Mar 2008

Co do firanek, zasłon, kafelek itd. - różne postaci widzę bardzo często. Czasami aż się boję.

A co powiecie o tym, że wpatrując się w nieruchomy przedmiot trochę dłużej, wydaje Wam się, jakby się poruszył, albo coś w tym stylu? Kilka razy tak miałam.

Wysłany: Nie 20:44, 30 Mar 2008

Ja tak mam cały czas, przedmioty płyną, atomy się poruszają, mmrr...

Twarze i postacie widzę na każdych kafelkach - w łazience mam Snap'a i McGonagall(jak to się pisze?). A w drugiej jakiegoś przygłupa z płaska głową.

Wysłany: Nie 20:58, 30 Mar 2008

Ech.. współczuję Wam. Ja jakbym zobaczyła jakaś czaszkę, lub trupa to chyba od razu PADAM I ZAWAŁ. Uznanie.

A mi się raz śnił Jezus.. I te dźwięki. Płacz dziecka, kroki. Mrr...

I jeszcze pytanie(coś często mi się zdarzają) Czy gdy zobaczycie Jezusa to nie sądzicie, że on się wam ukazuje? czy jak to tam zwią?