Aby nam ulżyło - wyładujmy się

Cholera jasna!
Pięć godzin pracy nad tematem z musicalami szlag jasny trafił przez mój komputer. I gówno, że zapisywałam w notatniku! Plik z błędem się zapisał i mogę do ścierwo w dupę pocałować.

I wszystko od nowa... ghraa!

jak zwykle wielki foch o gówno.

wczoraj na meczu wybiłam palec, nooo. i za cholerę go nastawić nie mogę, a boli!

5 godzin 51 minut i poniedziałek.

argh.
i znów 5 dni męki chrystusowej i jakoś brak mi sił.
i chciałabym z Nim dziś pogadać, a nie mogę.

Nie chcę.

Mam dość tych wszystkich ludzi "ja tylko udaję, że ją lubię, nie zapraszaj jej na urodziny". I mam dość zatkanych zatok. Mam dość wszystkiego, w co się pakuję, a potem nie chcę brać w tym udziału. Chcę po prostu zaszyć się w piwnicy i nie oglądać nikogo.

nie radzę sobie ze sobą.

Mam 4 - słownie cztery - pomysły na opowiadania. Tylko co z tego, jak nie ma czasu?

Ja też nie mam czasu na nic.
Cały czas jakies projekty, zadania, notatki i tyle tego, że cholera książki nie ma kiedy poczytać.
Litości.

Nie no, znowu nam jakiś idiotyczny projekt zadali. I znowu mam beznadziejna grupę. Zresztą nie mogłabym mieć dobrej.

Nie mogę się zakochać. No przecież nie w Niej. I co z tego, że chcę. Znowu sama sobie życie utrudniam.

Za młodaś jeszcze.

na co? na zakochanie? to jest jakaś granica wiekowa?

Dokładnie. Może to nie jest zakochanie typu 'uprawiajmy seks na stole', ale zakochać się można w każdym wieku : p Szczególnie w nastoletnim.
Uniwers, ile Ty masz lat? 18? No bez jaj, to nie jest jeszcze wiek, żeby innym mówić 'za młodaś', i to w jakimkolwiek kontekście.

Jeśli być dokładnym, to 19. I jeszcze się w nikim nie kochałem, nie mam dziewczyny do tej pory. Jaki ja biedny %-)

No, bywa i tak.

Cholera, jak ja nie lubię pomagać. Szczególnie najbliższym. Dzieciom w Afryce mogę pomóc, ale rodzinie - w życiu. Jak ja nienawidzę robić czegoś, bo ktoś mi kazał.
Nie cierpię pomagać!
Nie cierpię ludzi!
Nie cierpię Smerfa Marudy i Ważniaka. Zawsze mnie irytowali.

Moja matka mnie nazywa Smerfem Marudą.

Jestem zmęczona, śpiąca, chcę iść spać, muszę się uczyć, ale mam taniec zapłacony i muszę pójść. Tańczy się cudownie, ale sam dojazd... koszmar.

Edit z po zajęciach: niech ktoś zabierze ode mnie tę pieprzoną kretynkę, którą muszę nazywać matką. Najpierw mówi, żebym jej powiedziała, kiedy chcę zaprosić koleżanki z okazji mej oficjalnej dorosłości, a dziś dowiaduję się, że mogę sobie wszystko w dupę wsadzić, bo ona zabrania mi zapraszać kogokolwiek do domu. I muszę teraz wszystko odkręcać. Zajebiście.
Nienawidzę urodzin. Niezmiennie beczę dzień w dzień w ciągu tygodnia, a w same urodziny z reguły chcę się zabić.

uniwers napisał:

Jeśli być dokładnym, to 19. I jeszcze się w nikim nie kochałem, nie mam dziewczyny do tej pory. Jaki ja biedny %-)

Mam osobę w tym wieku w domu (znaczy, ołkej, obecnie na uniwerku, ale przyjeżdza na weekendy) i zaręczam, że ona i jej rówieśnicy potrafią się zachowywać tak kreytńsko (szczególnie na pijaku), że szkoda mówić

E tam, od razu mieć chłopaka czy dziewczynę? Ja nie chcę, ma ofibę przed wiązaniem się z kimkolwiek : p Inna sprawa, że miło być kimś mocno zafascynowanym i sobie pomarzyć, nie?

A ja osiemnastki nie będe miała, bo osiemnastki pewno nie dożyję. Lekarka powiedziała, że możliwie zdiagnozują mnie z chorobą Krona (Crohn's disease), o ile tak to się pisze. Historie o osobach z tą chorobą, którym robiły się dziury w jelitach są raczej odrażające.
(No bo ja nie chcę umierać, będąc dziewicą : c)
Jutro testy krwi. Zobaczymy, ile Kot jeszcze pożyje. O_x

kurwa.
na jutro 120 słowek z angielskiego, a ja nic nie umiem.

w dupę. najwyżej dostanę pierwszą jedynkę w życiu.
[jakoś sobie wszystko zaczęłam olewać]

Cytat:

na jutro 120 słowek z angielskiego, a ja nic nie umiem.

Pewnego pięknego dnia kumpel miał sprawdzian z 400,więc nie bijesz rekordu %-)

Fat Cat napisał:

A ja osiemnastki nie będe miała, bo osiemnastki pewno nie dożyję. Lekarka powiedziała, że możliwie zdiagnozują mnie z chorobą Krona (Crohn's disease), o ile tak to się pisze. Historie o osobach z tą chorobą, którym robiły się dziury w jelitach są raczej odrażające.
(No bo ja nie chcę umierać, będąc dziewicą : c)
Jutro testy krwi. Zobaczymy, ile Kot jeszcze pożyje. O_x

Żyj, Kocie, żyj.
Jestem za młoda, żebyś umierała.
Aż tak przedwcześnie umierać to się nie godzi, do tej trzydziestki trza dotrwać...