Aby nam ulżyło - wyładujmy się

Wkurza mnie polityka polskiego rządu. Kolejni rządzący, te same metody. Chrzaniona prawica. Zamiast zaradzić problemom, likwidują skutki. Zamiast zabezpieczyć należycie rządowe serwery, ścigają hakera, który obnażył słabość tych zabezpieczeń, by zwrócić na to ich uwagę.
Odbierają ludziom swobody obywatelskie, by nie mogli protestować. A mobbing czy dyskryminacja nadal rzadko trafiają do sądów pracy i rzadko osoba poszkodowana wygrywa. A pracodawca może dowolnie znęcać się nad pracownikiem, i chętnie z tego korzysta.

A za ocenianie opowiadań biorą się osoby całkowicie niekompetentne, dla których akcja jest jedynym wyznacznikiem tego, na jaką opowiadanie zasługuje ocenę.

Szalona_Truskawa napisał:

Zacytuj, lubię śmiać się z ludzkiej głupoty.

Do mojego kolegi, który rozmawiał z innym przez całą salę:
'Czym ty chcesz się popisać? Głupstwem? Chamstwem? W takim razie bardzo daleko Ci do Murzynów'.
Nie wiem jak Tobie, ale moim zdaniem to było zachowanie bynajmniej nietolerancyjne.

a ja myślałam, że takie teksty - ewentualnie jeszcze gorsze - to tylko u nas w klasie.

To jest rasizm, a nie nietolerancja. A najgorsze jest to, że za rządów PiSu tacy ludzie, dawni redaktorzy pism skrajnie nacjonalistycznych, osoby należące do partii faszyzujących dość mocno (bo w Polsce takie istnieją!), jak NOP czy ONR, ustawiły się na wysokich stanowiskach i na nich siedzą.

Vampire napisał:

A ja się nie widziałam rok, a w międzyczasie widzieć się miałyśmy z razy cztery.
I żyję.

już niedługo, Tyś.
w przyszły weekend jestem w NT.
na 100 %.

zwiniesz coś z osiemnastki, nie?
'coś'... xd

kuźwa, nie ma Jej na trzy dni, a mnie skręca w środku.

Ukryzłam się w wargę! Cholera no! Boli!

Mam mętlik w głowie, czuję się jak kupka nieszczęścia zgrabionego spod drzewa pogiętymi grabiami. Zawiłości rodzinnych spraw, niepewność posiadanej wiedzy o własnych korzeniach. Czuję się jak drzewo, któremu odrąbano korzenie.
Chciałabym mieć Dom, do którego mogłabym chcieć uciec. Ale niestety nie ma miejsca, które mogłabym nazywać Domem.

NIENAWIDZĘ INTERII.

Wszystko gotowe, a strona nie działa.

AAA!!!
WRR!!!
Skasowało moją 3-godzinną pracę!!!

W skretyniałym, piśmiennym bożyszczu odlotowych nastolatek - czytaj: BRAVO - znalazłam maleńką wzmiankę o Paramore. Czyli teraz jakieś pseudo - imoł - srimoł dobierze się nie tylko do tyłka mojej kochanej Hay, a i twórczości tego zespołu.
Jutro Testy.

We wtorek testy.
Przyszły wtorek.

Rozwaliłam sobie ręke. A raczej ona mi rozwaliła =|

jutro egzamin, kuźwa!
zy angielzkiego. kaleczem ten jenzyk, i cholera nidz nie umiem!

Matko, matko, matko. Chcę, żeby już było 'po'. Trzymać kciuki, aj.

Głupia charakterystyka na testach! Wrrr!!!
'Syzyfowych prac' nie omawialiśmy, a 'Kamienie na szaniec' były dwa lata temu.

I znowu musiałam coś nazmyślać na połowę wyznaczonego miejsca!
Yhh

oho, dzisiaj/jutro pewnie będzie narzekanie na testy.
przyłączę się, acz ja nie trzecia.

troszkęspartoliłam egzamin.

Doszłam do wniosku, że jestem beznadziejna. Tyle wiem.

Spalcie mnie!

Łeb mnie nachrzania jestem chora i w ogóle!

Męska połowa mojej klasy to kompletne matoły! Mamy robić na koniec roku musical, współczesnego 'Romea i Julię', więc robimy castingi do poszczególnych ról. A jeden dupek szerzy herezje, że castingi są dla pozoru, bo i tak już wszystko jest ustalone, a tak nie jest! Teraz wszyscy są źli i mają pretensje, a mogło być tak fajnie...