|
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Autor |
Wiadomość |
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Śro 16:59, 05 Sie 2009 |
|
Nie zawsze paraliż, czasami kręgosłup się łamie na tyle, ekhm, szczęśliwie, że rdzeń to przeżywa. Mam nadzieję, że tak będzie. Uh.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Kam
anna molly
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 959
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: wziąć Anioła?
|
Wysłany:
Śro 17:04, 05 Sie 2009 |
|
poszły tylko kręgi. rdzeń cały. szczęście w nieszczęściu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Śro 17:33, 05 Sie 2009 |
|
to dobrze, że się myliłam. ta pomyłka mnie uradowała.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:49, 05 Sie 2009 |
|
dobrze, że skończyło się tylko na tym.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Nie 15:44, 09 Sie 2009 |
|
Nie lubię nowego systemu naliczania punktów w skokach. Dupny jest, nic z niego nie rozumiem i czaję tylko tyle, że z jakichś dzikich powodów długość skoków przestała grać rolę, a nawet jak ktoś skoczy wspaniale, to zwalają go na niskie miejsce, bo za dobry wiatr miał. I to ciągłe zmienianie belek startowych. Co za debile, nienawidzę FISu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 9:02, 10 Sie 2009 |
|
ja już totalnie nie mam siły. na nic. na nic do cholery jasnej. po raz kolejny, po raz kolejny wymiękłam. zraniłam...
teraz tylko cisza, tylko płacz. jak długo ? nie wiem. nie rozumiem siebie samej, wkurwiam siebie samą. najchętniej bym się rzuciła pod samochód. nie, nie myślcie, że jestem jakaś pojebana, pierdolnięta, czy coś. tylko po prostu każdy ma granice wytrzymałości. ja te granice chyba przekraczam. leżę w pokoju, beczę jak dziecko, walę sobie poduszką w łeb- i lepiej ?
nie jest lepiej, ale co innego mi pozostało ? może za chwilę się ułoży, ale ja dalej będę pamiętać. pamiętać o tym, że znowu zepsułam imprezę, że znowu Jego zdenerwowałam, znowu Jego zraniłam. kolejny błąd ? który już z kolei ?
widzicie, ja juz nawet nie potrafię tego zliczyć. dlaczego człowiek to taka skomplikowana, ale i zajebiście marna istota ? i dlaczego akurat ja mam taki charakter, taką osobowość, taką psychikę, której nie mogę zmienić ? kurwa, wiecie jak ja się staram ? wiecie jak ja bym chciała być dobrą dziewczyną, przyjaciółką, córką ? ale nic z tych rzeczy mi nie wychodzi. dlaczego ? dlaczego mimo silnej woli, mimo chęci nie potrafię choć trochę się poprawić ? bo rozumiem, jeśli bym nie chciała, to spoko, ale ja tak strasznie chcę... ;_______;
wczoraj patrzyłam na inne laski i chwilkę myślałam, że jednak jestem od nich lepsza. bo takie olewanie, kurwienie się czy jeszcze coś innego- nie ja tak nie robiłam. ja szłam przy Nim, trzymałam Go za rękę, karmiłam popcornem. ale w jednej sekundzie wszystko prysnęło. zupełnie nie wiem jak się pozbierać. zupełnie.
i jeszcze mi rower ukradli. świetnie. nie dość, że jestem podłamana to jeszcze nie mam roweru.
chore to.
chora moja psychika.
chory mój charakter.
chore życie.
chora rzeczywistość.
wszystko jest kurwa chore.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Pon 9:07, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pon 9:27, 10 Sie 2009 |
|
Roweru żal, fakt.
I wiesz, Żercza, rozumiem cię chyba, ale nadal jestem zdania, że to wina hormonów. Gdy moje szalały (teraz są nieco spokojniejsze), wpakowałam się w tysiące sytuacji, które przy zdrowych zmysłach ominęłabym szerokim łukiem, często zdarzało mi się coś palnąć/zrobić, wiecznie skłócona z innymi i tak dalej. Chociaż chyba faktycznie u ciebie to dość drastycznie szaleją. Może spróbuj się zebrać, wziąć w garść i przeprosić?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 10:27, 10 Sie 2009 |
|
tu nie chodzi o przeproszenie, bo jakby nie było, On się nie gniewa. mi chodzi o poczucie winy, o te głupie myśli: 'kurwa, znowu wszystko zepsułam, znowu ja'. w sumie już bym wolała, żeby On odpierdolił, walnął focha o nic, żebym mogła przepraszać BEZ POCZUCIA winy, a tu co ? staram się ogarnąć jakoś to wszystko, ale ja jestem jaka jestem i o cudzych błędach potrafię zapomnieć, a o swoich- nie. moja samoocena spada i wkońcu, naprawdę stanę, popatrzę w lusterko i powiem do siebie, że jestem zwykły śmieć (dobra, nie raz już tak robiłam, ale pewnie wiecie o co mi chodzi). nie potrafię się dowartościować. położyć rękę na sercu i powiedzieć, że jestem dobrym człowiekiem, że jestem coś warta. nie potrafię. rozumiecie mnie ? choć trochę rozumiecie moje nienormalne zachowanie ?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Pon 10:27, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 11:21, 10 Sie 2009 |
|
Oto będzie świetna rada ode mnie, a że jestem osobą cieszącą się drobiazgami i ogółęm, będzie prosta jak konstrukcja cepa:
Jeśli się sobie nie podobasz, zmień się.
Jeśli nie układa Ci się z Twoim chłopakiem, nie ma sensu siedzieć w tym związku. Kobiety zbyt często próbują ratowac upadające związki, a z takiego trzeba po prostu wyjść.
Jeśli nie podejrzewają u Ciebie choroby Krona, nowotworu, schizforenii, białaczki czy pourazowej amnezji, wszystko jest dobrze i trzeba cieszyć się życiem. Tego mnie nauczyły częste wizyty w szpitalu
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 11:29, 10 Sie 2009 |
|
Fat, kiedy ja się próbuję zmienić, ja już się trochę zmieniłam, ale nadal nie potrafię być dobrą osobą, nadal mam jakieś humorki, z których później wynikają duże problemy.
co do drugiej rady, nie chodzi o to, że się nie układa, bo ja Go kocham, bo On kocha mnie. a kłótnie od czasu do czasu to przecież nic dziwnego. chodzi o to, że czasami z byle gówna, za przeproszeniem, potrafię zrobić mega aferę -_-
ale zawsze wszystko kończy się dobrze, tylko te myśli, te myśli, że jednak nie umiem żyć normalnie, dobrze. cholera, On jest moim sercem, wiecie ? więc pomyślcie jak mogę się czuć, kiedy ranię swoje serce...
- no właśnie.
takie to wszystko trudne.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Pon 11:30, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ogrodniczka
Debiutant
Dołączył: 04 Sie 2009
Posty: 264
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Bełchatów
|
Wysłany:
Pon 12:22, 10 Sie 2009 |
|
Trzeba być dobrej myśli, czasem wszystko się sypie, a potem niezauważenie znowu jest wszystko w porządku. Trudno to przewidzieć.
A ja już od trzech lat nie widziałam swojego serca i nie wiem jak do tego doszło. Dlatego że jestem taka dziwna, czy moża on jest nieśmiały, czy to jakaś tzw. "gra luster i światła" (w happysadzie, gdzieś był ten tekst) i z tego powodu trudno się połapać. Mimo wszystko ciągle wspominam naszą baśniową przeszłość, gdzie nic nie było jasne, ale było z tym dobrze. Prawdopodobne, że zinterpretował moje zachowanie i sama nie mam pojęcia, co mu z tego wyszło. A może jakieś plotki o mnie się rozniosły, a niektóre były mocno nierealne i on nie dostrzegł, że coś tu nie gra. Same pozory...
Wczoraj potłukłam talerz, bo znowu usłyszałam, że jestem chora, że coś mi się zdaje. Już bez przesady, żeby tak kogoś ignorować. A chciałam tylko powiedzieć, że może nie powinno się smażyć marchwi, bo się udusić można od tego zapachu. Potem już nerwy puściły i krzyczałam, płakałam. Wcześniej siedziałam na balkonie, bo nie mogłam wytrzymać tego dziwnego powietrza. Nikt się nie liczy z moim zdaniem i wszystkie swoje pomysły odnośnie mnieopierają na tym, że kiedyś coś ze mną było nie tak.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 13:09, 10 Sie 2009 |
|
Za przeproszeniem, pieprzysz, kochana.
(Nie mam w zwyczaju być subtelnąw moich myślach)
Bardzo wątpię, by to była taka miłość, jak to opisujesz, miłość z natury jest pełna patosu, ale to brzmi aż nazbyt przesadnie. I zdecyduj się, czy sięw końcu dogadujecie, czy nie - co innego piszesz w poprzednim poście, co innego w tym. Dramatyzujesz i nawet nie wiem, nad czym Ty się właściwie użalasz. Czytam te posty i nijak nie mogę dojść, co Cię tak zasmuca i jaki w ogóle masz problem. Nie jesteś 'normalną' osobą? W takim razie zrób cośw tym kierunku, a nie tylko jęcz. Bierz tabletki. Idź do psychologa. Ten drugi potrafi naprawdę dobrze pomóc.
Zabrzmi to prosto i banalnie, ale jeśli są w życiu pieniądze, zdrowie, i choćby mała grupa ludzi na których można polegać, to macie wielkie szczęście. Ktoś, kto mimo tych trzech spełnionych warunków uważa, że jest do dupy, albo ma depresję (czego nie ma co sięwstydzić - moja siostra ją ma, i bierze leki) albo naprawdę nie potrafi niczego docenić. W drugim przypadku polecam kilka lat na emigracji lub jakiś czas w trudnej sytuacji zdrowotnej, od razu docenicie to, co macie.
Koniec, kropka. A teraz idę pograć w Portal.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Pon 13:10, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 13:33, 10 Sie 2009 |
|
może i pieprzę. nic. w takich chwilach starajcie się nie zwracać na mnie uwagi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Madakon
...musi pisać więcej
Dołączył: 03 Cze 2009
Posty: 88
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 14:25, 10 Sie 2009 |
|
Bo nie nadaję się na niańkę dla 3-latka, który biega tam i z powrtoem, w każde możliwe zakątki, no.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pon 15:06, 10 Sie 2009 |
|
Ja nie mam ani zdrowia, ani pieniędzy, ani ludzi i paradoskalnie przeważnie narzekam na rodzinę. Chociaż zdrowie ostatnio lepiej, odkąd przestałam pić mleko, schudłam i zaczęłam mieć otoczenie na tyle gdzieś, by tolerować właściwie wszystko.
Żercza, wiesz, Kot ma rację: pieprzysz. Po pierwsze mdli mnie od tego On, Jego, oh ah miłość, ale znasz moje zdanie na temat miłości. Zwłaszcza w tak młodym wieku i zwłaszcza takiej "nie ma świata, tylko my". Już nie raz w dyskusjach mówiłam, co sądzę o czymś takim i jak to się zawsze kończy.
I nie opanujesz swoich humorków, bo to hormony. Przejdzie za parę lat. Też swoje hormony miałam i to, jak obecnie czepiam się idiotycznych opowiadań, które autorki dają mi do oceniania, to głaskanie po główce wobec tego, co działo się ze mną dwa-trzy lata wcześniej. Dobrze chociaż, że mało znajomych miałam, przynajmniej mało teraz wrogów. I TEŻ miałam wyrzuty sumienia, też mi było smutno i też nie mogłam siebie zrozumieć.
Ale z Kotem się nie zgodzę w sprawie depresji: nie pozwolę NIGDY zaaplikować sobie antydepresantów. Widzę, jak inni zachowują się po nich. Pranie mózgu moim zdaniem, a na dodatek nie potrafią zrozumieć swojego postępowania. Moim skromnym zdaniem zarówno depresja jak i ADHD to wymysły, bo za mało definicji było w podręczniku. Cokolwiek w życiu ci nie gra, dają ci antydepresant i zadowoleni. I nigdy, absolutnie nigdy więcej nie pójdę do psychologa. A do lekarza to tylko, gdy będzie naprawdę źle.
A co mnie wkurza? Obecnie ten temat mnie wkurza.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malaria dnia Pon 15:06, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 15:09, 10 Sie 2009 |
|
czemu ?
co zrobić, jakby nie było nie zatnę się na śmierć, bo po co ? jak to już Malario mówiłaś i tak kiedy umrzemy. popisałam sobie po kartce i trochę mi przeszło, a przede wszystkim się uspokoiłam.
smutno mi tylko z tego powodu, że teraz kiedy potrzebuję kogokolwiek- nie mam nikogo. tyle, ale dupa, pierdolić to. dam radę.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Pon 15:10, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 2 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pon 15:14, 10 Sie 2009 |
|
Dasz radę! Trzeba przetrwać te kilka lat, w końcu jakieś głupie hormony nie będą ci tu mącić... na poczucie winy możesz próbować sobie mówić, że to nie twoja wina, że to głupie, wredne, podłe hormony.
A gdy ktoś cię wkurza, zamiast się wściekać, spróbuj przypomnieć sobie zalety tej osoby - przecież spędzasz czas z tymi, których lubisz, więc na pewno mają coś, co w nich lubisz. No denerwuje cię to czy tamto, ale przecież ta osoba jest... < dużo pozytywnych i autentycznych cech >.
Tyle właśnie wyczytałam z biografii Miki Kojonkoskiego, że skoczkowie, by podtrzymać ducha drużyny, tak właśnie albo podobnie robili ^^
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malaria dnia Pon 15:15, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 16:03, 10 Sie 2009 |
|
lolz. wiecie co, aż mi sie humor poprawił.
nie, no, Fat, aż tak źle ze mną nie jest, ja juz tak mam, te humorki, wahania nastrojów i w ogóle.
a co do forum, to rzeczywiście, atmosfera się psuje.. x_x
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Krwiożercza dnia Pon 16:07, 10 Sie 2009, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Pon 16:19, 10 Sie 2009 |
|
Ech, ja też mogę zarzucić czymś o psychologach, ale już starczy Zresztą musiałabym pana znajomego popytać, a on tego nie lubi (kto by lubił).
Ogólnie, ludzie, spokojnie. Żercza nie jest chora, tylko trzeba jej co nieco wytłumaczyć, spotkać, przytulić, pogadać i napić się czekolady. To raz.
Dwa, atmosfera się nie psuje, tylko mamy odmienne zdania na jakiś temat, lecz zamiast normalnie je wyrazić, to się wydzieramy. A po co to niby, proszę
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Krwiożercza
różowy gej
Dołączył: 25 Mar 2008
Posty: 1775
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 16:23, 10 Sie 2009 |
|
Szalona_Truskawa napisał: |
Żercza nie jest chora, tylko trzeba jej co nieco wytłumaczyć, spotkać, przytulić, pogadać i napić się czekolady.
|
o tak. tego mi trzeba, cholera, no, naprawdę teraz tylko tego.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |