Aby nam ulżyło - wyładujmy się

Czuję się jak gówniara. Mam dwóch kuzynów pod czterdziestkę, trzeciemu trzydziestka stuknęła. I jak tu się czuć staro w takiej rodzinie?

EDIT: Szlag. Na Dragon Cave nie mogę wejść na stronę z kontem, bo jakiś niby-wirus tam jest i mi Avast protestuje...

ah, te moje oczy. fobia wraca, nie ma co.

Bez ludzi zaczyna być źle, z nimi jeszcze gorzej. I bądź tu człowieku szczęśliwy.

Już się kończą Święta :<

Miałam się uczyć... i nie wyszło.
Za mało, za mało, dziś siadam się uczyć...
...o ile mnie gitara nie rozproszy i nie zapragnę znów grać.

muszę zostawić 200 zł na narty,
czyli, że zostało mi 40 z moich oszczędności.
za 40 zł nie kupię praktycznie nic,
co by mi się przydało na sylwestra.
załamka.

Kurde, jeszcze przed chwilą byłam totalnie hepi, w euforii wręcz.
I przylazła moja pieprzona matka i wszystko spierdoliła.

ona zjebała mi sylwestra.
to wszystko przez nią.
przez nią pokłóciłam się z Nim.
jednak nie udało jej się zepsuć naszej znajomości..
bogu dzięki

Powiem tak:
jutro do szkoły.
i jeszcze ten referat.

końcowosemestralne sranie i rzyganie i słodkie idiotki kręcące dupami przed niewyżytymi seksualnie nauczycielami w celu wyciągnięcia oceny na dostateczną tudzież dobrą.

Uroki edukacji w V LO.

już nie ma piątki, ignorancie! się połączyła z czwórką, czyli piątka jest filią czwórki.
ja jeszcze nie zdążyłam złożyć podania do jedynki, chociaż pewnie w czórko-piątce poczułabym się na prawdę spełniona. ^^

A. Mój błąd.
Z tym że w Czwórkopiątce jest kupa krejzoli - wiem, bo mam tam wtyki.
Ignorancie

Referat, referat, wstrętny referat, a trzeba go napisać, wstrętna baba mi obniżyła za aktywność. Jak można być aktywnym, gdy na lekcji jedynie czytamy podręcznik?

Czepiają się mnie dziwne, bardzo dziwne osobniki.
Chociaż w sumie nie tyle dziwne, co brzydkie.

szkoła.
zimno.
jutro dwie fizyki.

ratuuujcie! x(

co to za syfna reklama! ejże!

ano jest jakaś reklama >.<
a kyysz!
weźmy ją zmolestujmy <zaciera ręce>

// mam bardzo głuupie rodzeństwo.

Przerażam sama siebie... w rozmowach z koleżankami wypowiadam się tak sensownie, tak dojrzale, tak się zdystansowałam do typowych nastoletnich problemów, że sama siebie się boję.
Z jednej strony pęd do wolności, a z drugiej chciałabym być wieczną nastolatką, poważniejącą tylko i wyłącznie w naprawdę wymagających tego sytuacjach.
A ludzie ode mnie chcą, żebym była już poważna. "Jesteś pełnoletnia, powinnaś...", "jesteś już dorosła i musisz zacząć/skończyć/przestać..."
A najgorsze jest to, że podświadomie robimy to, czego inni od nas chcą wedle tego, za kogo nas mają. Kurde. Co za nienormalni ludzie mnie otaczają...
Chyba zaraz kompletnie sfiksuję.

EDIT: I dlaczego wszystkie polskie imiona są tak ohydne?
Nienawidzę tego kraju...

próbne testy, boję się ich. znaczy części matematyczno-przyrodniczej.
AAAAAA!