A co nas cieszy?

właśnie, łikend. Łu-chu!

Uf, już tylko jeden dzień i konkurs, nareszcie wszystko będzie z głowy i skupię się na tym, co lubię.

Sezon narciarski! I przełożoną mam emisję głosu na poniedziałki, więc w piątki mogę skoki oglądać ^^

EDIT: Ferdydurke budzi mojego uśpionego wariata, gdzieś na dnie mojej psychiki. To dobrze.

Przepiękne te nowe kolczyki.

Ej, tylko cicho. Jak się nazywa to, jak masz 100 powodów aby kogoś nienawidzić, a spędzasz 3 godziny na zdobyciu nut dla niego, oddajesz mu część batonika i gapisz ze smutkiem(w niego)?

Hm, według mnie zwie się to zauroczenie. W najbardziej skrajnej formie nazwałabym to nawet miłością.

Hm, według mnie zwie się to zauroczenie. W najbardziej skrajnej formie nazwałabym to nawet miłością.

Kurwaa, a już życie było takie piękne!

Mam kolejny pomysł, tym razem na dwie opowieści, wyglądające niby tak samo, ale różnych bohaterów będę tam dawać. W jednej będzie bohaterka obłąkana i podła, żeby czytelnik jej nienawidził, a w drugiej bohaterka równie obłąkana, ale poczciwa, sympatyczna i w gruncie rzeczy z dobrym sercem, żeby czytelnik ją lubił. I w ogóle. I ich historie będą wyglądały bardzo podobnie, ale no. Że psychologiczne będzie.
Przypomnijcie mi o tym kiedyś.

Kiedy ja będę pisać to wszystko...?

z każdą sekundą coraz bliżej do weekendu.
wśród przyjaciół coraz lepiej.
i ogólnie jest się z czego cieszyć.

przeszło mi, uf, całe szczęście.

I może jutro nie pójdę do szkoły! *skacze z radości*

bo dziś w szkole było cudownie.
tak, w szkole- tak cudownie.
i to dzięki M. i M. ^^

Wrócił mi internet

bo wyszło mi 'coś'
chyba w miarę ciekawego

Za 2 tygodnie do Izraela!
Kto mnie nauczy po hebrajsku?

Hej, jak ja lubię mikołajki Wesoly

A ja nie lubię, bo mam mgliste wspomnienia czasów, kiedy dostawałam coś poza czekoladą. Czasy, kiedy jeszcze było nas stać na książkę.

Mam piosenki! Mam! Mogę w spokoju uskuteczniać moją wampirofilię i uwielbiać niesamowity głos von Krolocka. Mru. Chyba zacznę czytać fanfiki o Tańcu Wampirów. Tak, te po niemiecku. Tak, te z brzydkimi scenami Herbert/Alfred. Muahahaha.
Wyobraźcie sobie, brzydka scena opisana po niemiecku...

I chyba wraca mi chęć pisania Królowej Hien!
I Playbacku. Kto mi wymyśli tytuł, toż to Playback nazywać się nie może.

dziś spacer z nimi.
i on mi coś obiecał <3

Mam płytę, mam płytę, ona nie zachorowała, mam płytę, świat jest piękny!

bo wczoraj było cudownie.
wiem to.
mimo, iż nic nie pamiętam xD

Uf, skończyłam referat o COP 14. Teraz tylko matematyka, wkuwanie modlitw i można iść spać.

A jutro idę do szkoły - nareszcie będę mogła się zapytać, jak te nuty. I podzielić się waflem.

w sobotę spotkanie z nim.
już się doczekać nie mogę, no i weekend coraz bliżej.
i święta i ferie x)

Łii, oddałam pół wafla. Łiii, zagrałam, chociaż nie lubię tej gry. Łii, 'kłóciłam' się na religii.

Heh, ta choroba zaczyna być zabawna xd