A co nas cieszy?

Wróciłam, a Ona tęskniła i przez telefon o mało mnie nie zakrzyczała jak zadzwoniłam i powiedziałam 'cześć gwiazdko'. No słodka jest : ) i studniówka jej się udała i w ogóle jestem szczęśliwa, teraz tydzień załatwiania tego na co nie mam czasu od początku stycznia.

The Kroisos. Janne Ahonen niemal uśmiechający się, ewidentnie czerpiący radość ze skakania. Pogo z wydurniającymi się francuskimi skoczkami na koncercie i ich udawanie fanek-groupie przez cały występ Kroisos. I do tego fajny barman, chociaż pewnie tutaj większość dam załamałaby łapki nad mym gustem.

a jaki, a jaki ten barman?

Malaria Deicide napisał:

The Kroisos. Janne Ahonen niemal uśmiechający się, ewidentnie czerpiący radość ze skakania. Pogo z wydurniającymi się francuskimi skoczkami na koncercie i ich udawanie fanek-groupie przez cały występ Kroisos. I do tego fajny barman, chociaż pewnie tutaj większość dam załamałaby łapki nad mym gustem.

hihi, jak oglądałam skoki to tylko sobie myślałam "a Malaria to pewnie zachwycona..." (:
super, że dobrze się bawiłaś.

mnie cieszy, że już dzisiaj poniedziałek, czyli jeszcze 4 dni do końca szkoły, a 3 do mojego misia (:

Och, Kam, oglądałaś?
Wiesz że machałam jedną z zaledwie trzech-czterech fińskich flag na trybunach? Janne na naszą flagę spojrzał podobno ^^ Teraz mnie mięśnie na całych łapach od tego machania bolą.
Jaki barman? Fajny xD stary, brzydki i w ogóle mój gust przebił samego siebie, hyhy. A barman sprawiał wrażenie typa, którego można określić tylko stwierdzeniem "niezły agent/jaki agent!" xD

Mal, zawsze oglądam skoki!
A na flagi nie zwracałam uwagi, gdybyś wcześniej powiedziała to może bym gdzieś Cię tam odnalazła ^^'

nie poszłam do szkoły, choć jestem zdrów jak ryba - mam dzień wolnego na spokojne napisanie wypracowania i skończenie robótki na technikę. to zdecydowanie duży powód do radości.

opchana naleśnikami z jogurtem katuję moje oczy jakże wspaniałym serialem l word.
ah ah, Katherine.

Tylko z dwóch przedmiotów mam niejasną sytuację, reszta zaliczona. W ramach nauki jednego chleję obecnie sobie Krakowską z sokiem porzeczkowym, a w wypadku drugiego nie wiem jak poszło kolokwium. Ale teraz mi wsio.

jutro piętnastka %-)
ach ach

Wasza hiena ma nowe powołanie. Po fazie na autobusy (która w sumie nadal nie przeminęła, bo hiena nadal by chciała autobus międzymiastowy kierować), hiena ma fazę na bycie barmanką. Odkłada teraz grosiwo na szkolenie i z upodobaniem zaczytuje się w przepisach na drinki. Jeśli dobrze pójdzie, to w kwietniu hiena pójdzie na kurs. Bo hiena przecież chciałaby pracować ze swoją życiową miłością, czyż nie? A powszechnie wiadomo, że hieny miłością są procenty. Hienie serduszko jest już zajęte i na żadnego samca miejsca w nim nie ma, o.

Edycja: hienie odwala, hiena chyba zapisze się na szkolenie podczas ferii. Oj.

Żercza ma dziś urodziny, najlepszego!

/to nie offtop, to dotyczy radości

/

dziękuję, dziękuję! Mruga

jeju, no cudowne urodziny, jutro powtórka i tak przez najbliższy tydzień.
ach, ach, ach.

Najlepszego kolorowego z truskawkami do smaku! I lat do woli! Zabawy na cały następny rok!

*Zamiast życzeń przygotowuje wszystkim drinki zgodnie ze swoim nowym powołaniem. Na barze stawia miseczkę z psimi chrupkami, najlepszymi jakie miała w spiżarni.*

Mal nas upija, pijcie ostrożnie!

najlepszego, Żercza.^^

spóźnione, ale wszystkiego najlepszego, kochana! ;3

widzę, że tu imprezę mamy %-)
aj, pamiętacie czasy czarnych mszy ?

dzięki wszystkim
:*

Ach, to było coś! *wspomina, szorując szklankę i wzdycha. Zza baru.*

Jeszcze legendy głoszą, że te czasy odrodzą się z popiołów. : P Podobno coś w tym jest, że gdy tylko na nowo ożyją o nich słuchy, wtedy powrócą. Chyba właśnie się do tego przyczyniamy. *A w jej głosie słychać wyraźne oczekiwanie.*