Autor |
Wiadomość |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Wto 12:43, 18 Lis 2008 Temat postu: |
|
Na pewno ma głos bardziej melodyjny niż np. Till Lindermann czy choćby wokalista kapeli Vorkriegsjugend (nie słuchajcie tego dla własnego bezpieczeństwa estetycznego ), ale to już inna para kaloszy... |
|
 |
Fat Cat
 |
Wysłany:
Pon 22:35, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
Lady_Havok napisał: |
Dero nie takie rzeczy już robił...  |
Zaskocz mnie : p
Cytat: |
Zresztą, ta sperma może i była prawdziwa, tyle, że tylko na głównej, nagranej w studiu płycie, a potem zrobili kopiuj - wklej i po problemie ^^ Do sklepu szły kopie |
Czyli żadnej spermy na niej nie było?
Łeee, no to lipa. Z drugiej strony, sam pomysł bezsensowny, bo zrealizować się go tak, żeby faktycznie zachwycał, się nie da.
Nie lubięgłosu tego gościa, irytuje mnie. Z niemieckiej sceny wolę stanowczo np. Lacrimosę. |
|
 |
Delta Centauri
 |
Wysłany:
Pon 16:35, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
są obojętni. znam i lubię bodajże trzy piosenki (augen auf, gott is ein popstar i brennede liebe), reszta mnie raczej nie interesuje.
może kiedyś-kiedyś się zachęcę?
ale teledysk z augen auf = imho, majstersztyk. |
|
 |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Pon 14:15, 17 Lis 2008 Temat postu: |
|
Widzę, że temat płyty Sperm się nigdy nie wyczerpie xD
Otóż, jak śmiem podejrzewać, Dero nie takie rzeczy już robił... Zresztą, ta sperma może i była prawdziwa, tyle, że tylko na głównej, nagranej w studiu płycie, a potem zrobili kopiuj - wklej i po problemie ^^ Do sklepu szły kopie  |
|
 |
Fat Cat
 |
Wysłany:
Wto 21:29, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
To będzie głupiegłupiegłupie, ale jak oni mieli spermę na okładce płyty, to jak niby te płyty zapakowali? (No bo kojarzycie, że płyty przychodzą do skelpów w takim przezroczystym papierze.) I skąd oni tyle tej spermy wzięli? I czemu im się w ogóle chciało, nooo?
Bo mnie to nurtuje odkąd przeczytałam, co napisała Lady. |
|
 |
Niewiadomaa
 |
Wysłany:
Wto 19:40, 04 Lis 2008 Temat postu: |
|
Pierwsze co przychodzi mi na mysl, kiedy slysze o Oomph! to: pozerzy.
Nie rozumiem, co jest kontrowersyjnego w spermie na okladce plyty, o takim adekwatnym tytule, naprawde. Chybiona kontrowersja, moze. Kontrowersja wedlug trzynastolatek, owszem. Ha, pal szesc muzyke, nawet ta kontrowersyjnosc srednio im wyszla. |
|
 |
Fat Cat
 |
Wysłany:
Śro 22:31, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
I to jaką ; )
Ozzy Osbourne miał cośw sobie i razem z nim byli dobrzy w tym, co robili. Ale założę się, że jeśli ich zapytasz o podobieństwo między dwójką a dziewiątką w skali, odpowiedzą "O czym ty, kurwa, pierdolisz?".
Są ok, ale muzycy z Led Zeppelin, Pink Floyd czy Iron Maiden wyczyścili by sobie nimi samochody. Słowem, nie mam pojęcia, dlaczego zajmują miejsce koło nich jako klasyczni weterani rock n rolla. Pewnie z powodu zachowania i stylu bycia.
A co do Oomph!
Cóż, to nigdy nie był mój typ muzyki. |
|
 |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Śro 7:10, 07 Maj 2008 Temat postu: |
|
"Black Sabbath, takie tam, miernoty próbujące wyprodukować muzykę. to Black Sabbath jest miernotą? =.=' |
|
 |
Fat Cat
 |
Wysłany:
Wto 22:30, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Bo bywa tak, że zespół, nie mając dobrej muzyki, nadrabia kontrowersją. I nie tylko zespoły - w skład tego fenomenu wchodzi też Doda, Paris Hilton, Black Sabbath, takie tam, miernoty próbujące wyprodukować muzykę.
Nie mówię, że koniecznie Oomph jest złe, ale czymś takim można się tylko skomrpomitować.
"Tomek, wypakuj te nowe płyty, tylko się nie pobrudź".
Miało być szokująco, a wyszło komicznie. |
|
 |
Szalona_Truskawa
 |
Wysłany:
Wto 22:28, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Dlaczego? |
|
 |
Fat Cat
 |
Wysłany:
Wto 22:23, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Cytat: |
prawdziwa sperma na okładce płyty "Sperm", |
I już nie mogę ich brać na poważnie. |
|
 |
Kam
 |
Wysłany:
Wto 17:26, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Gott ist ein Popstar - piosenka, którą znam najbardziej i lubię.
z zespołem nie jestem zaznajomiona zbyt bardzo. |
|
 |
Szalona_Truskawa
 |
Wysłany:
Wto 16:50, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Ich muzyka nie jest zła, nie podoba mi sie głos. O zespole wcześniej nie słyszałam. |
|
 |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Wto 10:56, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Tak, Dero studiował psychologię i w dalszym ciągu jest nią bardzo zainteresowany. Ja też nie komentuję jego wyglądu, bo wszyscy sami widzą, jaki jest przystojny ^^
Zabójczy tekst kumpeli na widok fotki Oomph!:
"Ooo, co ja tu widzę... Piękne zdjęcie! 2 ciacha i jeden zakalec" to chyba o Dero =.=' |
|
 |
Malaria
 |
Wysłany:
Wto 10:45, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Hm, to trochę tak z tym opowiadaniem z Dero, jak moja Królowa Hien z panem Tankianem.
Ja Oomph! bardzo szanuję i bardzo lubię, chociaż nie mogę słuchać ich naraz za dużo. Nie mam na razie wielu piosenek, ale pracuję nad tym. Wprawdzie obecnie dla mnie o wiele bardziej się liczą lata 70., ze względu na potrzeby pewnej opowieści. Ale jak tylko się z tym uporam, to drżyjcie niewierni, Malaria się bierze za Oomph!, a bierze się za Oomph! od dobrych kilku lat.
A w ogóle Dero chyba studiował psychologię, dobrze kojarzę, czy mi się coś kićka? Jeśli tak, to tym bardziej go lubię. Ja nie dałam rady z psychologią i zostawiam to jako hobby.
A już nie będę komentować urody Dero, bo bym zabrzmiała jak "rockóffka"  |
|
 |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Wto 8:03, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Kiedyś szalałam za Killerpilze ^^ Ale nie chcę, aby twarz Dero mi się zbytnio przejadła, także od czasu do czasu muszę, po prostu MUSZĘ mieć inny avatar... Ale Dero powróci, na pewno Ja ogólnie mam jazdę na punkcie niemieckich kapel! Wyłączając TH, rzecz jasna
Moją przygodę z Oomph! opisałam już w innym temacie co prawda, ale mogę jeszcze dodać, że Oomph! jest dla mnie bardzo silną inspiracją do pisania. Niektóre ich instrumentale, np. Kismet czy Decubitus Vulgaris (dobrze napisałam? Bo nie sprawdziłam ) są naprawdę głębokie. A ostatnio mam fazę na Kruppel i w ogóle płyty Wunschkind, Sperm i Defekt...
Mogę nawet zdradzić, że w moim nowym opowiadaniu pojawi się Dero i będzie postacią kluczową dla wydarzeń... Ale nie będzie to FF, absolutnie! Zresztą i tak zmienię mu charakter ^^ |
|
 |
Violet Fairy
 |
Wysłany:
Wto 7:43, 06 Maj 2008 Temat postu: |
|
Jasne, jak Księżyc, że lubię.
Uważam ich teledyski za swoisty majstersztyk - są naprawdę bardzo dobrze wykonane, a przy tym ciekawie ukazane; nie przedstawiają typowej dla klipów opoki w postaci nadmiernej ilości twarzy artystów, opowiadają daną historię, podobnie, jak piosenki.
Niech będzie: The Power of Love, Brennende Liebe, Sex, Sex hat keine macht, Augen auf (Od tego wszystko się zaczęło), Gott ist ein Popstar, Die Schlinge, Das Letzte Streichholz, Ice Coffin, Kill Me Again, Rette Mich, War, Willst du Hoffnung, Dickhead, You've Got It, Suck - Taste - Spit, Bitter, Mein Traum, Always, Filthy Playground, Ich bin Du... i wiele, o których zapomniałam.
Sama nazwa dosyć intrygująca. Mimo wszystko uważam, iż Oomph! nie jest zespołem na tyle znanym, by interesowały się nim rzesze słodkich, nastoletnich 'rockóffek'. I bardzo dobrze.
Hej, Lady, a gdzie Twój avatar z Dero?^^ Przerzuciłaś się na tego, Jak Mu Tam z Killerpilze? |
|
 |
Lady_Havok
 |
Wysłany:
Wto 7:25, 06 Maj 2008 Temat postu: Oomph! |
|
19 lat pracy. 9 studyjnych albumów. Miliony fanów... Z każdą płytą coraz dojrzalsi, coraz bardziej wyrobieni, zaczynający od industrialu i powoli od niego odchodzący. Kontrowersyjni (np. prawdziwa sperma na okładce płyty "Sperm", Dero na koncertach ubrany w kaftan bezpieczeństwa...), szydzący z Boga...
Znacie? Lubicie? Kochacie? Nienawidzicie? Są Wam obojętni? Piszcie! |
|
 |