Forumowe RPG

Żeby nieco ożywić życie forum, można byłoby zrobić forumowe RPG. Wprawdzie nijak się na tym nie znam, ale shoutboxowe zdarzenia (czarne msze przeradzające się w bitwy) - swoją drogą można je powtórzyć - były dobrą zabawą. Mogę zasięgnąć rad na temat bycia mistrzem gry, chyba że ktoś wie lepiej. Oczywiście byłoby to raczej takie luźniejsze RPG, możemy wspólnie wymyślać realia, liczy się dobra zabawa.
Trzeba byłoby przygotować kartę postaci, uzgodnić, czy RPG byłoby w realiach fantastycznych czy może realistyczne, albo tylko trochę fantastyczne, ale poza tym rządzi rzeczywistość. Możemy też uzgodnić, czy chcemy RPG raczej komediowe (np. odgrywać wiernych i praktykujących pastafarian w opałach) czy takie bardzo serio (oh ah trzeba ocalić świat albo chociaż własny tyłek).
Możemy też uzgodnić terminy, w jakich każdy powinien dodawać swoją część i umówmy się na długość - czy wystarczy pięciozdaniowe, dziesięciozdaniowe, czy produkujemy się na całą stronę a4 - oczywiście długość jednej części decyduje o terminach dodawania, na długie byłby czas powiedzmy 5-7 dni, na krótsze 1-3.
Do RPG-a nie trzeba wielu użytkowników, a w razie zastoju pomaga on w tworzeniu pozorów, że ktoś zagląda na forum.

Pomysł chyba dobry. Może bym się na to zapisał, ale dopiero w drugiej połowice czerwca.

Tło to może być taki miks wielu naszych opowiadań, więc trochę fantasy, trochę sci - fi. Przede wszystkim powinno być z jajem : ) A więc jestem za, chociaż w czerwcu nie będę wolna.

Ja od dzisiaj do września jestem w kratkę, ale w chwilach wolnych chętnie wzięłabym udział w czymś takim, choć mówiąc szczerze mam bardzo zamglone pojęcie o podobnych sprawach.

Myślę, że nie potrzeba nam kart postaci, regulaminu, questów i tym podobnych. Zabawa dobra i bez tego, zresztą może te kryteria nie brzmiałyby śmiesznie na RPG na forum. Jestem za, wystarczy wymyślić jakieś miejsce, hasło, nie wiem, 'rok 2369, Rosja, jesteśmy ludźmi'.

Regulaminy i jakieś specjalne questy to nie, ale karty postaci przydadzą się, moim zdaniem, w formie bardzo szczątkowej - i do wglądu mg i innych. Świat niby można wymyślić, połączyć z opowiadań, ale to kupa roboty i długo zajmie, bo trzeba będzie ogarnąć wszystko. Mi by bardziej pasowały realia bardziej realistyczne z niewielkimi wstawkami, które stosunkowo łatwo będzie ogarnąć i nie palnąć gafy. Bo w sumie mamy się dobrze bawić a nie robić superpoprawnego erpega.
Byłabym raczej za czymś z grubsza współczesnym, a przynajmniej nie bardzo przyszłym. Miejsce też, i jaki będzie w ogóle cel postaci, co zamierzają zrobić. Po prostu taką historyjkę zrobić, pisaną przez kilka osób z kilku perspektyw. I żeby się nie znudziło. Jeśli mam być MG, przydałby się ktoś, kto podrzuci parę pomysłów, bo jak wiadomo, z akcją jestem na bakier i mogę za wolno wszystko prowadzić : P

ja również jestem za.
ciekawy pomysł, nawet bardzo ciekawy ; ))

<zapala się jako osoba z ponad dziesięcioletnim stażem MG w RPGach, ale zaraz potem gaśnie, przywalona natłokiem zajęć codziennych>
Również byłabym chętna, ale jak już wspomniałam u mnie wszystko stoi pod wielkim znakiem zapytania. Jak coś, to jestem za realiami realizmu magicznego we współczesności lub klasyczną fantastyką. Kartę postaci mogę napisać, jak uzgodnicie "system", nie ma problemu, bo to szybka robota.
A jeśli chodzi o długość, to jestem za max. 1/2 strony tekstu. : )

Już sobie wyobrażam jakie to perełki by nam mogły wyjsć : ]

(*przypomina sobie stare RPGi*
Mistrzy Gry: Masz więc swój artefakt: magiczną księgę.
A: W takim razie ją otwieram.
MG: A, przecież Ty w ogóle nie potrafisz czytać
A: Oglądam obrazki.)

Ale ja czasy Mistrza Gry mam już dawno za sobą, więc chętniej bym sobie pograła.

Och, rpg.
<przypomina sobie czasy stratosfery>

Oczywiście, że jestem chętny, mam jako takie doświadczenia w forumowych rpg-ach, chociaż termin tu niezbyt, bo niby wakacje, ale ja w tym czasie będę miał bardzo mało czasu wolnego. No ale cóż, może uda się coś tam zawsze wychachmęcić.

Oj tam termin, najpierw musimy to wszystko uzgodnić : P
Pół strony a4 tekstu moim zdaniem to góra, jeśli RPG ma żyć.
A MG zawsze może się wcielić w postać zupełnie zwykłego kota jednej z postaci : P chociaż ja bym preferowała wcielenie się w hienę.
Realizm magiczny, okej. Ale jaki motyw przewodni preferujecie, jak bardzo magiczny ten realizm i w ogóle? Bo jak mi to zostawicie, radośnie zaoferuję zabawę w wilkołaki i księży : P

edycja: Takie rpg miałoby formę raczej wspólnie pisanego opowiadania, jakby co. Karty postaci przydadzą się o tyle, by wiedzieć, co i kto, żeby się przypadkiem nie pomylić.
Musimy też ustalić zasady gry, co może MG a co gracz.

Ja chce! Ja chce! Ale moje doświadczenie jest prawie zerowe - już nic nie pamiętam xd

co tu mówić o doświadczeniu?
- ja żadnego nie mam, ale jak zabawa to zabawa ; )

Dobrze. Proponuję więc realia miejskie. Pytanie tylko jak je umagicznić? Wampir to chyba średni pomysł, wilkołak też niezbyt dobry. Musimy mieć cel. Ostatecznie możemy stanowić grupę wsparcia dla nie wiadomo czego i kogo, ale grupę wsparcia. Ja lubię wilkołaki. Nawet bardzo, ale nie sądzę, żeby dobrze było je do erpega wkładać.
Może realia typu Mistrza i Małgorzaty?

Cytat:

Może realia typu Mistrza i Małgorzaty?

Oj nie, nikogo nie stać na groteskę typu Bułhakowa, a i czasy nie te. A poza tym mam awersję do Ruskich.

A co byście powiedziały na Czarnobyl? 500 lat w przyszłość, kiedy skażenie zostało zlikwidowane. Po mieście szlajają się dziwne typy i księża. Za sprawą tajemniczego promieniowania z kosmosu pojawiają się zom... znaczy się - ludzie o zdolnościach telekinetycznych, utożsamianych ze słabą/subtelną magią.
Nagle zaczynają się dziać dziwne rzeczy, których korzenie sięgają tragedii z 26.04.1986 roku...

uniwers - zdecydowanie gratuluję pomysłu, bo sam bym na coś takiego nie wpadł. Wesoly

I oczywiście, o ile nie podpasowałby mi temat Mistrza i Małgorzaty (przyznam się bez bicia, że nie wiem w ogóle o czym to jest Jezyk

), to pod pomysłem uniwersa piodpisuję się obiema rękami.Ciekawe, dające dużo możliwości. Ale musielibyśmy ustalić, na czym owe zdolności telekintyczne miałyby polegać. Telekineza, lewitacja, pirokineza, kriokineza, bardziej fantastyczny, pocisk psioniczny?
Interesujące.

Y... to zostań MG, uniwersie, ja nie podejmuję się. Nie znam się, nie mam pojęcia ani nie przepadam na s-f.

Ja bym była raczej za czymś w stylu obecna rzeczywistość + niewielki margines niezwykłości, typu domorosłych czarownic. Albo całkiem już popuścić wodze fantazji i zrobić erpega w stylu wampirów sang, o jakich niedawno mieliśmy okazję poczytać (link w sezonie ogórkowym chyba). Czarownice tego typu władają drobną magią, jakieś zdolności telepatyczne, jasnowidzenie, umiejętność wyczuwania zbliżających się chorób, widzenie aury, u najlepszych psychokineza. Zdolności są u nowego pokolenia ogromne i ciężko czasami nad tym zapanować, a na dodatek czarownice cierpią przez to, że ujawnione zostały inne rodzaje niezwykłych ludzi, o wiele bardziej nieakceptowane, przez co i czarownice są zaliczane do tej kategorii.

Narastające kłopoty z ukrywaniem się, a niezwykli wciąż nie są tolerowani, mimo iż teoretycznie konstytucja im to zapewnić powinna. Jest organizacja pozarządowa, polegająca na wolontariacie, jednak coraz częściej słychać o rosnących w siłę pogromcach, a lud z organizacji chce zapobiec tragediom, przy okazji próby przemówienia do rozsądku władzy, próby otrzymania wsparcia od służb bezpieczeństwa.
Hm?

Zalatuje X-menami. Z kolei od mojego pomysłu - Stalkerem oraz Vampire Hunter D. <wzrusza ramionami> Ja się na MG nie nadaję.

Hm, może i X-menami, ale w sumie niewiele tam X-menowania. Ot, trochę jak dzieje z "Polując na Wilki i Kunę" tylko przed wojną domową : P
Nie mam chyba innych pomysłów.

Oba pomysły są ciekawe, ale do mnie jednak bardziej (wybacz Malario) przemawia koncept uniwersa. Moim zdaniem jednak, oddajmy głos w ręcę ludu, innymi słowy, stwórzmy ankietę, w której ludzie zaznaczą tę opcję, za którą się opowiadają.
No chyba, żę ktoś ma jeszcze jakiś pomysł.

Pozwolę sobie zapytać, jeśli czasy współczesne, to w jakim kraju miałyby mieć miejsca wydarzenia?