Co ostatnio czytaliście?

'Zemsta wiedźmy' Joseph'a Dalaney'a

Nauczyła mnie, jak opanowywać każdy strach.
I obyło sie bez romansów(hura!) ^^
W planach mam następne części.

Lolita. Tęsknię za nią niezmiernie, i doskonale zdaję sobie sprawę z tego, że nic nie będzie w stanie zalepić mi pustki, która powstała, gdy zamknęłam tę książkę na ostatniej stronie. Teoretycznie czytam teraz Bliźnięta Fahrenheit, ale oni mi nie zastąpią Lo. Li. Ty., światłości mojego życia, ognia moich lęźdzwi.

'Wampiraci Demony Oceanu', świetna książka.

Skończyłam 'Niemy śmiech' książka wzruszająca, bardzo życiowa. Podobała mi się.
Dziś zaczynam 'Świat Zofii' Josteina Gaardera.

Skończyłam "Dawcę", "Wstrząs" Cooka, i "Ps. Kocham Cię" Ceceli Ahern
Biorę się za "Heroinę" Sary Gran.

Właśnie zaczynam "Mądrość głupców" Idries Shah.

A ja zaczynam Pismo Święte xDD
Na konkurs.

czytam Pielgrzyma. Paulo Coelho.

Pielgrzym mnie nie zachwycił. Wolałam Weronikę... i Jedenaście minut.
A, jak mogłam zapomnieć, że skończyłam też którąś część "Elity".
Ziew

Pielgrzym strasznie mi sie podoba. A Weroniki nie mogę znaleźć w naszej bibliotece niestety...

Coelho to grafoman, proszę państwa.
W tej samej tematyce lepszy jest choćby Marques, a pan Paulo nie prezentuje niczego nowego, ba, pisze komercyjne dumania, w których wszystko podaje na talerzu.
Wybaczcie słowa gorzkie jak imbir, acz ja będę potępiać filozofię (która z założenia wymaga wysiłku umysłowego i refleksji), która pisana jest dla emo nastolatków.

A ja czytam sobie Jestem Legendą Mathesona. Jedna z pierwszych perełek gatunku, a ja klasyki science fiction lubię stanowczo bardziej niż klasyki fantasy, z którego wolę autorów bardziej współczesnych.

Druga część 'Kronik z Hrabstwa (czy-jakoś-tam)' Joshep'a Delaney'a. Zapowiada się tak jak pierwsza - inni się ciut boją, a ja śmieję do rozpuku.

Bogin rozpruwacz. Zacytować coś?

- Księża! - parsknął gniewnie - Czemu nie trzymają się rzeczy, na których się znają? Dlaczego zawsze muszą się wtrącać? Co on sobie myślał, próbując poskromić rozpruwacza?(...)

Bo widzicie, ksiądz był jego rodzonym bratem.
_______
Moja mama mówi, że strasznie krwawe, a ja twierdze, że przezabawne.

Fat Cat napisał:

Coelho to grafoman, proszę państwa.
W tej samej tematyce lepszy jest choćby Marques, a pan Paulo nie prezentuje niczego nowego, ba, pisze komercyjne dumania, w których wszystko podaje na talerzu.
Wybaczcie słowa gorzkie jak imbir, acz ja będę potępiać filozofię (która z założenia wymaga wysiłku umysłowego i refleksji), która pisana jest dla emo nastolatków.

Zgadzam się. I, żeby nie było, przeczytałam jak na razie wszystko, co jest jego autorstwa i dostępne na polskim rynku, by móc się swobodnie wypowiadać.
To była MĘKA.

Fat Cat napisał:

A ja czytam sobie Jestem Legendą Mathesona. Jedna z pierwszych perełek gatunku, a ja klasyki science fiction lubię stanowczo bardziej niż klasyki fantasy, z którego wolę autorów bardziej współczesnych.

To, na podstawie czego film nakręcili? (Swoją drogą, film był bardzo dobry, na wysokim poziomie).

O, wreszcie ktoś, kto się ze mną zgadza!
A, i jak już rozmawiamy o autorach - to nie jest tak, że ja nie znoszę Sapkowskiego. Ja po prostu nie znoszę komercyjnej i kiczowatej sagi (opowiadania to zupełnie inna bajka, świetnie mi się je czytało), co nie zmienia faktu, że autor ten bardzo zgrabnie włada językiem i od niego między innymi uczyłam się stylu.

Na podstawie bardzo dobrej książki o tym samym tytule. Film też mi się podobał, chociaż jest jednym z tych, które przy końcu zaczynają kuleć. Głębia emocjonalna i napięcie wciskały mnie w fotel, ale, chociaż jeszcze książki nie skończyłam, to chyba jest lepsza. Chyba, acz zdecydowana nie jestem, bo są bardzo różne. ^ ^"

A ja pana Coelho bardz lubię Wesoly

Teraz czytam Alchemika.

Ja też! Odstawiłam pismo i czytam Alchemika ^^

Ja też Coelho bardzo lubię, ale każdemu wolno mieć własne zdanie, którego raczej nie powinnam potępiać.
Jeszcze, to raczej nowe jest, czytałam "Podręcznik wojownika światła", raczej, jako podręcznik człowieka.

Zdania innym też nie mogę narzucać, więc nie będę. Ot, tak mówię, że Coleho lubię i szanuję.

A ja Coelho - raczej nie. Wydaje mi się być przereklamowany, nieco.

Czytam: internetowy Folwark zwierzęcy oraz Dziennik Anne Frank.

A ja mam zabójcze tempo czytania xD wszystko przez te kursy.

Skończyłam Alchemika i czytam "Weronika postanawia umrzeć"

Nie potępiam żadnej opini, na pewno nie.
Inna sprawa, że pewnie z czasem, czytając coraz to lepsze książi, Coelho najpierw stanie się w Waszym odczuciu zwykłym wyjadaczem, potem pisarzem marnym. Ja przynajmniej tak miałam, czytając potem książki Goldinga czy Orwella.