Bestsellery (na wygodę Sellene : p)

Wysłany: Nie 17:21, 09 Mar 2008

Coraz częściej mi się zdaje, że bestsellery to po prostu są złe książki.

Są bowiem przykładem robienia kariery po amerykańsku, często pisane dla czytelników bardzo mało wymagających i wywołują u mnie po prostu zażenowanie.
O dziwo jednak dotyczy to tych z 21 wieku - Lot Nad Kukułczym Gniazdem czy Paragraf 22, mimo, że popularne jak kartofle, były wyśmienite. A weźmy takiego Pottera czy Eragona, Pamiętniki Księżniczki czy Alchemika - to są (przynajmniej moim zdaniem) książki bardzo złe, a sprzedają się jak ciepłe bułeczki.

O co chodzi z tymi best sellerami?

Wysłany: Nie 18:02, 09 Mar 2008

Oprócz Pottera.

Różnie to bywa. Zależy pewnie od promocji książki i adaptacji filmowej.

Wysłany: Nie 18:12, 09 Mar 2008

Wszystko opiera się także na pomyśle i... umiejętnym wykorzystaniu go. Temat musi być ciekawy, intrygujący, a jednocześnie taki, by trafił do większości mas. To nieco trudne, zważywszy na preferencje. I myślę, że twór winien być niezbyt ciężki - oczywiście, umiał zagęścić atmosferę i tym podobne - ale też nie całkiem lekki. No i styl. Jak autor jest ekstrawagancki i tymże cechą posługuje się w trakcie pisania - nie dotrze do każdego, jak powinien. Więc otwarty i prosty, a przy tym składny i nieco... rozbudowany. Uff.

Wysłany: Nie 18:51, 09 Mar 2008

Niedługo bestsellerów będzie więcej niż "normalnych" książek xD Jak mi koleżanka w klasie opowiada o jakimś kolejnym, to ja nawet nie wiem o jakiej książce ona mówi. Tak apropo, co za pamiętniki alchemika? xD

Wysłany: Nie 20:28, 09 Mar 2008

Ayiko, nie zgodzę się, Harry Potter jest strasznie oklepany : p
Ale kwestia gustu.

Po prostu zauważam, że większość best sellerów jest najprościej w świecie głupia.

PS. Nie pamiętanik alchemika, a Alchemik Coelha, mój błąd ; )

Wysłany: Nie 20:46, 09 Mar 2008

Fat Cat napisał:

PS. Nie pamiętanik alchemika, a Alchemik Coelha, mój błąd ; )

I tak nie znam xD [Czy to dobrze?

Wysłany: Nie 21:01, 09 Mar 2008

Powiem tak - niczego nie przegapiłaś.

Wysłany: Nie 21:02, 09 Mar 2008

Czytałam Alchemika i niczym nie zachwycił, pomimo że książki Coelha bardzo lubię.

Wysłany: Nie 21:04, 09 Mar 2008

Właśnie.
Myślę, że Paulo Coelho świetnie by się sprawdził jako pisarz dla dzieci, ale te jego filozofie jak z pocztówek wywołują tylko zażenowanie.

Wysłany: Nie 21:13, 09 Mar 2008

Lubię Pottera, lubię Eragona, ale nie są to książki, które mnie zachwycają. Ich popularność to głównie zasługa tego, że lekko się czyta - nota bene, części HP od piątej w górę są 'coraz trudniejsze', i coraz mniej osób je czytało.
Ale i tak czytelników liczyło się w milionach.

Jednak nie ma co szukać w tych książkach smaczków literackich.

Wysłany: Pon 22:56, 17 Mar 2008

Po prostu dziwi mnie to, że czytelnik sięgnie po Rowling, Paoliniego i Pilpiuka i na tym jego ewolucja na rynku fantastyki się zatrzyma. A jest naprawdę piękny kanon, pełen perełek i rubinów.

Bo np. Ursulla Le Guin czy Herbert George Wells to co? Pies?

Wysłany: Wto 0:21, 18 Mar 2008

Ja trochę nie na temat:
"Best seller"?
To się pisze razem, gdyż zastosowałaś to określenie najwyraźniej jako wyraz obcojęzyczny (określenie książki), nie określenie angielskie na polskie "najlepiej sprzedające się książki".

To tam, drobiazg : p
F.

Wysłany: Wto 16:23, 18 Mar 2008

Pomyślałam: wszyscy tak zachwalają tego Harrego Pottera, przeczytam i ja. Wypożyczyłam książkę z biblioteki, przeczytałam rozdział pierwszy i drugi... Jestem przy trzecim i naprawdę nie jestem zachwycona, przynajmniej na razie. Może jeszcze akcja się rozwinie, póki co nie doszłam nawet jeszcze do punktu, w którym Harry będzie przyjęty do szkoły czarodziejów.
Cóż, książki stają się bestsellerami dzięki ludziom. Ale weźmy pod uwagę, że nawet mniej niż połowa zna się naprawdę na książkach. Ludzie czytają co jest lekkie, przyjemne i nie trzeba się nad tym zbytnio skupić, aby zrozumieć.

Wysłany: Wto 16:52, 18 Mar 2008

Drobiazg, ale drażni oko! Jezyk

(można ten oto post skasować, bo nic nie wnosi. Musiałam się po prostu upomnieć ^^).

Wysłany: Wto 18:39, 18 Mar 2008

Nie, ja taki ortodoks nie jestem, żeby od razu posty kasować. Trochę offtopu nie zaszkodzi. Poprawię to, a jakże, skoro tak Cię w oczy kole ; )

Cathy ma zupełną rację i mądrze prawi. Połowa społeczeństwa nie czyta w ogóle, a w tej drugiej połowie jest malutki odsetek osób czytających zacnie. Z drugiej strony - jak taka osoba w naszym wieku ma widzieć, co czytać? Ja np. mam szczęście, bo mam ojca, z którym rozmawiamy o Witkacym, ale nastolatek, który ślepo wierzy reklamie to co?

Wysłany: Wto 22:08, 18 Mar 2008

Co do Harry'ego Pottera nic nie mam, przynajmniej do czterech pierwszych tomów, bo reszta to dno, a dwa ostatnie jeszcze dziesięć metrów mułu.
Nawet mój nieczytający ojciec, chcąc zobaczyć, co z takim zaangażowaniem czyta jego pasierbica, zaczął pierwszy tom HP i cztery rozdziały przeczytał na stojąco na środku pokoju, tak go lektura wciągnęła.
Ale bestsellery w stylu "Pamiętnika księżniczki" - zgon. Po prostu zgon. Mimo to przeczytałam aż do piątej części, bo lekka lekturka, śmiszna nieco i pocieszna.

Wysłany: Wto 22:10, 18 Mar 2008

Do trzech pierwszych tomów, jak dla mnie, czwarty jest cały nielogiczny i naiwny.

A ja Pamiętnika Księżniczki nie przeczytałam. Nudził mnie, pamiętam.

Wysłany: Śro 15:19, 19 Mar 2008

Ja nawet nie rozpoczęłam lektury ,,Pamiętnika księżniczki" bo na sam tytuł mnie mdli. Może kiedyś. Bardzo to przesłodzone?

Wysłany: Śro 17:45, 19 Mar 2008

A ta cała "sławna" "Plotkara"? Czy ktoś to w ogóle przeczytał...? Ja jakoś się nie mogłam zmusić...

Wysłany: Śro 17:59, 19 Mar 2008

Cathy, niczego nie straciłaś ; ) Nie marnuj krótkiego życia na czytanie chłamu, sięgaj po najlepsze ksiązki, jakie znajdziesz.

Plotkara? Kogo to jest, bo ja nawet o tym, nie słyszałam x_o