coś plus coś czyli tworzymy

To robimy opowiadanko! Ja chcę opowiadanko!
Mogą rozpocząć, proszę? Niech ruszy!
Sześć Słów, żeby szybciej rozwinęła się akcja.

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się

piszemy w jednym ciągu - jest to opowiadanie
Kam

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna popatrzeć na świat oczami..

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką...

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie.

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności.

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je...

Wysłany: Wto 18:55, 02 Mar 2010

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je zwykle starsze, spokojne osoby, które wzbudziły...

Wysłany: Sob 17:57, 06 Mar 2010

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je zwykle starsze, spokojne osoby, które wzbudzały we wnuczętach chęć dokazywania. Przycupnęła nieopodal...

Wysłany: Pon 20:38, 08 Mar 2010

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je zwykle starsze, spokojne osoby, które wzbudzały we wnuczętach chęć dokazywania. Przycupnęła nieopodal, wyciągnęła papierosa i włączyła sobie ulubioną...

Wysłany: Pon 20:44, 08 Mar 2010

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je zwykle starsze, spokojne osoby, które wzbudzały we wnuczętach chęć dokazywania. Przycupnęła nieopodal, wyciągnęła papierosa i włączyła sobie ulubioną nutę, którą teraz wysłuchali wszyscy naokoło...

Wysłany: Wto 10:35, 09 Mar 2010

Przejrzała na oczy pierwszy raz, gdy zobaczyła jego z dziwką, załamała się, lecz wybrała inny wariant, który spowodował, że przeszła obok nich z podniesioną głową. Zaczynał się nowy dzień, dziś postanowiła zapakować wspomnienia w pudło i wyjść wolna, popatrzeć na świat oczami mniej nieobecnymi niż dotąd. Wywnioskowała, że dalsze załamywanie się nie ma najmniejszego sensu. Szybko machnęła na to ręką zaczynając tym samym nowe, lepsze życie. Szła, przemierzała miasto wzdłuż dążąc do ostoi luzu i dobrego humoru, gdzie będzie mogła odpocząć od monotonnej codzienności. Wybrała się do ławek, przesiadują je zwykle starsze, spokojne osoby, które wzbudzały we wnuczętach chęć dokazywania. Przycupnęła nieopodal, wyciągnęła papierosa i włączyła sobie ulubioną nutę, którą teraz wysłuchali wszyscy naokoło. Nie przejmowała się tym, zamknęła oczy...