 |
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Poll :: Wena - istnieje? |
Tak |
|
9% |
[ 2 ] |
Nie |
|
42% |
[ 9 ] |
Przychodzi i odchodzi |
|
47% |
[ 10 ] |
|
Wszystkich Głosów : 21 |
|
Autor |
Wiadomość |
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Wto 18:45, 18 Mar 2008 |
 |
Może w końcu się ustatkował i założył rodzinę? :}
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Wto 18:47, 18 Mar 2008 |
 |
Bogowie, proszę nie : o
Musi wrócić, bo nie zniosę wizji, że do końca życia nie napiszę już niczego z rymem. Chyba, że mam jak Witkacy, pisać Bubuja abuja buhaja kabuja, kabyla kabyl buja, kabylska, bestialska szuja, ale to nie dla mnie.
Cóż, przynajmniej ten od prozy nie zawodzi.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Wto 21:47, 18 Mar 2008 |
 |
Wróci. Ja mam dłuższe zrywy, ale niestety moja wena jest bardzo wszechstronna - jak ją zmarnuję na sprzątanie, nie ma jej już na pisanie. Czasem mam kilka miesięcy prawdziwego natchnienia, kiedy piszę niemal codziennie, a na pewno codziennie coś wymyślam i siedzę w moich urojonych światach. A później wena wyjeżdża (na pewno mnie zdradza, niedobra!) i przez następne kilka miesięcy (nawet to siedmiu!), wtenczas rzadko cokolwiek sensownego robię, poza marudzeniem, że nie mam sensu w życiu. Zwykle odchodząca wena zwiastuje nawrót depresji i jest śmiesznie, robię się nieznośna i w ogóle.
Na szczęście Wena jest odpowiedzialna, i nawet jak wyjeżdża, to przysyła pocztówki, więc czasem zdarza mi się jakiś mały zryw pisarzenia bądź sprzątania, bądź rysowania, bądź... <długie wyliczanie>
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Wto 21:52, 18 Mar 2008 |
 |
Cytat: |
jak ją zmarnuję na sprzątanie |
To do tego potrzeba weny? x_o
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Wto 21:59, 18 Mar 2008 |
 |
Potrzeba... i to jakiej. Zwłaszcza, jak się widzi mój bajzel. Łatwiej porządek byłoby zrobić wylewając na podłogę metr cementu.
Właściwie do wszystkiego muszę mieć jakieś natchnienie, inaczej mi idzie koszmarnie wolno i nigdy nie kończę.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ashi_
Gryzipiór
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Śro 15:42, 19 Mar 2008 |
 |
Panna Nikt napisał: |
'Nie mam weny' czy tam 'mam wenę' zazwyczaj mówię z przyzwyczajenia.
Ale nie wierzę w jej istnienie. |
To samo ja. A co sądzicie o Muzach? Totalny blef? Czy coś z prawdy?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Śro 17:41, 19 Mar 2008 |
 |
Co masz na myśli, mówiąc Muzy?
Jeżeli chodzi Ci o boginie, może i coś w tym jest, ale ja im hołdu nie oddaję.
Tymczasem jeśli masz na myśli, że ktoś może być dla mnie Muzą - zgadzam się stuprocentowo.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Śro 17:41, 19 Mar 2008 |
 |
Muzy? Jak najbardziej prawda, choć w znaczeniu "osoby dające innym Wena/ę (natchnienie)".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Śro 17:47, 19 Mar 2008 |
 |
Ja wenę biorę zewsząd, z najdziwniejszych miejsc. Więc moja Muza jest w kawałkach, porozrzucana wszędzie i nigdzie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Ashi_
Gryzipiór
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 128
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 2/3
|
Wysłany:
Śro 17:49, 19 Mar 2008 |
 |
Sellene napisał: |
Muzy? Jak najbardziej prawda, choć w znaczeniu "osoby dające innym Wena/ę (natchnienie)". |
O to mi chodzi xD
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Śro 18:11, 19 Mar 2008 |
 |
Ashi_ napisał: |
Sellene napisał: |
Muzy? Jak najbardziej prawda, choć w znaczeniu "osoby dające innym Wena/ę (natchnienie)". |
O to mi chodzi xD |
To - tak. Istnieją! Żeby tylko jeszcze były naokoło...
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Śro 21:16, 19 Mar 2008 |
 |
Ja nie wiem, czy kogoś tak brzydkiego, jak pewien przedmiot mego fanatyzmu, można nazwać muzą... ale stanowi inspirację połowy moich twórczości.
Tylko raz się załamałam, że jestem monotematyczna, bo przez kilka kompletnie odmiennych opowieści przewija się maleńki wąteczek wspólny dla nich wszystkich.
Niemniej jednak na inspirację mogę zawsze liczyć.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 1:15, 10 Lis 2008 |
 |
Mam taką osobę, która mnie bardzo inspiruje, ale to nie tak, że jej słowa pojawiają się w moich opowiadaniach, po prostu daje mi ciepło, przyjaźń, a bez tych nie da się oddychać, co dopiero pisać.
(Boooże, znowu ten patos)
No, ale mam swoją księżniczkę. Ha, ona nie wie, że nazywam ją księżniczką. Ale jest, no. I dużo innych czynników składa się na pomniejsze muzy. Ale to jest już np. muzyka, książki, sztuka. Biorę po trochu ze wszystkiego i mam motywację.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Pon 11:40, 10 Lis 2008 |
 |
Nigdy nie mam pomysłu na opowiadanie/wiersz. Podrzućcie jakiś temat, to może coś napiszę.
Za to obrazy cały czas przewijają mi się przez głowę. Moja wyobraźnia sama się pobudza, czasami rano, czasami wieczorami, czasami w szkole. Chociaż znaczna większość owych obrazów pojawia się w domu, gdy siedzę przy biurku. Całkiem dobrze mi tutaj - wszystko niebieskie, odrobinę przybrudzone, muzyczka gra, wszystko ładnie.
Gorzej z odtworzeniem owych obrazów na papierze, przerzucam się na komputer, zbytnio chrzanię proporcję ^^
Żadna osoba mnie nie inspiruje, inspiruję się sama : ). Znajomi najwyżej skłaniają do refleksji.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Delta Centauri
Gość
|
Wysłany:
Nie 12:26, 16 Lis 2008 |
 |
w sumie w jako takiego wena nie wierzę, ale w coś, co mnie popycha do pisania, daje pomysły i, przede wszystkim, chęci, owszem. nazywany jest różnie ten mój coś; 'wen' to bardziej określenie dla leniwych i wymówka na wszystko zarazem.
ha, chyba czas mu wynaleźć jakieś porządne imię
|
|
|
|
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Nie 14:35, 16 Lis 2008 |
 |
Proponuję Kunegundę.
Znaczy, ja swojego Wena nazwałam (bo mój Wen ma płeć męską, niach niach). Amadeusz się zwie. I na chwilę obecną pomaga mi rozwinąć coś z zarodka.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Nie 14:35, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
Delta Centauri
Gość
|
Wysłany:
Nie 17:26, 16 Lis 2008 |
 |
jak coś to Kunegund - bo ja bardzo lubię panów do molestowania, dziewczyny mnie nie kręcą :3
|
Ostatnio zmieniony przez Delta Centauri dnia Nie 17:26, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
 |
BMF
Gryzipiór
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nadchodzą?
|
Wysłany:
Nie 19:00, 16 Lis 2008 |
 |
Co wy gadacie. Wen jest, a jakże. Bo w końcu dzięki czemu piszemy, jak nie dzięki niemu? Chodzi mi o miłe i wspaniałe czerpanie przyjemności z przekazywania historii która mamy do opowiedzenia, a nie nudne siedzenia na klawiatura i pisanie jednego żałosnego zdania na pięć minut. Moim zdaniem raz słowa same wpływają na kartkę, tudzież do worda, a raz lecą jak krew z nosa. Reguluje to nasz ukochany Wen.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Nie 23:49, 16 Lis 2008 |
 |
Ja tam myslę, że po prostu nasz gust, humor danego dnia, i zapał. A Wen raczej podsuwa pomysły, co z nimi zrobimy to już nie jego działka : p
Ale wiesz, różni ludzie, różne sposoby nasamo tworzenie, to jest moja osobista obserwacja.
Są sceny, które wuelbiam pisać, są takie, których nie lubię, ale trzeba, bo inaczej wszystko się rozpadnie. I o ile te pierwsze są takie płynne, i pisanie ich to czysta przyjemnośc, to te drugie to raczej po prostumetoda prób i błędów. Nie lubię pustej, choć wartkiej akcji, wolę zatrzymywać się na bohaterach, ich osobości i wnętrzu (bynajmniej nie śledzionie) i atmosferze. Ale tam, takie akcje z pościgami - jeszcze tak, lubię - ale wszelkie epickie bitwy czy wydarzenia na skale większą niż dziesięć mietrów kwadratowych raczej mnie odrzucają. Z drugiej strony, po prostu przestałam się zmuszać z pisaniem takich scen, jak powyżej. I pisze mi się lepiej, ot.
Myślę, że do Wena też trzeba się przyzwyczaić. Rozpoznać jego kaprysy. Wyznawać zasadę jakosć nad ilość. Piszę na serio od latj uż bodajże dwóch, nadal mam na koncie jedną krótką formę, jedną nowelę, teraz dopiero zabiorę się za trzecią. I pamiętać dwie rzeczy - a) zanim coś się na serio wyda, styl zdąży się zmienić z 20 razy i b) niektórzy autorzy wydali w życiu jedną do pięciu książek i są uznwani za geniuszy. Więc znowu, jakość ponad ilość.
(Chociaż zgadzam się, między innymi mówię to, żeby moja słaba płodnosć w tworzeniu nie zdawała się aż taka żałosna xP)
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Fat Cat dnia Nie 23:54, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
 |
 |
uniwers
Bywalec
Dołączył: 14 Kwi 2008
Posty: 566
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 0:56, 17 Lis 2008 |
 |
Imho wena to pomocnik, na spółkę z wolnym czasem. Podstawą tekstu jest plan wydarzeń i wizualizacja scen w mózgu. Jak się dobrze wczuję, to potrafię machnąć solidny kawał tekstu. Co prawda później, przy przepisywaniu, spora część ulega poprawce, ale to drobny szczegół %-)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
 |
 |
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |