|
Warsztaty literackie, artyzm, rysunek, forum kreatywne, poświęcone artystom, tym raczkującym i dojrzałym. Zapraszamy nań wszelkich amatorów prozy, poezji, rysunku, malarstwa i fotografii. Nowi użytkownicy proszeni są o przywitanie się w odpowiednim dziale |
Autor |
Wiadomość |
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Nie 14:43, 16 Lis 2008 |
|
Czasami ludziom zdarza się tak, że jakichś słów nie znoszą. Pisarzątka i pisarze takowych nigdy nie używają. Jest to o tyle ciekawe, że jeśli ktoś ma takich słów sporo, to można jego opowieść rozpoznać nawet wtedy, jeśli nie ma on jakiegoś specjalnie niepowtarzalnego stylu.
Macie takie słowa? Takie, których nie znosicie, nie wypowiadacie ich, nie piszecie ich?
Bo ja mam. Sporo. Obecnie pamiętam tylko o dwóch:
grymas i buzia.
I w sumie to pierwszy raz, kiedy je napisałam. Ble.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Nie 14:47, 16 Lis 2008 |
|
Od słów częściej zdarzają mi się sposoby pisania zdań (czyli forma), których serdecznie nie znoszę. A co do słów - o ile buzia faktycznie irytuje jak cholera, to grymas się przydaje. Myślę, że daje czytelnikowi dobre wyobrażenie reakcji tego czy tamtego bohatera.
Ogólnie, nie lubię bardzo potocznych struktur typu:
'Działo się tak dlatego, że...'
'Było tak, bo...'
I wszelkie 'iż' czy zbyt pretensjonalne 'niemniej jednak' też irytują, grrrr.
Ale jeśli tekst jest bardzo dobry, to nie zwracam na wkurzające manieryzmy uwagi. W końcu czasami z powodu choćby braku synonimów trzeba użyć tego słowa czy tamtego. Inna sprawa, że jeśli czyjś styl mnie wkurza, to za nic ksiażki nie przeczytam bez zgrzytania zębami.
Patrz Sapkowski. Wszystko mnie u gościa wkurza, po prostu wszystko -_-
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 14:59, 16 Lis 2008 |
|
Ogólnie raczej nie mam tak, że drażnią mnie konkretne wyrazy. Denerwują mnie często, jeśli są użyte w takim kontekście, który mi się gryzie.
No dobra, 'słowo', którego po prostu nienawidzę, to wulgarne określenie geja, mianowicie 'pedał'. Niektóre prozaiczne wyrazy po prostu mnie śmieszą. Zazwyczaj zachwycam się bardziej nad wymową niż wyglądem, dlatego często muszę sobie przeczytać coś na głos, żeby naprawdę wyłapać niuanse.
O wiele bardziej denerwuje mnie, jeśli ktoś pisze zbyt prosto, wszystko podając mi na tacy. I ogromną uwagę przywiązuje do tytułów wierszy; nie lubię zwłaszcza, jeśli są zbyt długie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Szalona_Truskawa
Wgryzka Szczypiorka
Dołączył: 19 Mar 2008
Posty: 1265
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Stolicy okolice
|
Wysłany:
Nie 15:36, 16 Lis 2008 |
|
'Iż' ujdzie, zastępuje nim 'że'.
Nie przepadam za zdrobnieniami.
Znienawidzone - 'puszcza', 'dureń'... Długo by wyliczać.
Co do 'pedał'. Nienawidzę wszystkich obraźliwych określeń, niezależnie czy geja, lesbijki, czarnoskórego czy europejczyka, ale powstrzymuję się przed czepialstwem. Trzeba umieć przymrużyć oko(w pewnych granicach oczywiście).
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Nie 17:15, 16 Lis 2008 |
|
To zrozumiałe. Ale mi chodzi przede wszystkim o jakąś taką awersję do niektórych słów, niezrozumiałą kompletnie, taką bez powodu. Jak ja nigdy nie mówię o "grymasach" najwyżej o "kaprysach", bądź w innym znaczeniu o "krzywieniu się". Takie zwyczajne, występujące w książkach, dalekie od nowomowy czy wszelkich wulgaryzmów.
Takie słowa, które same nie wiecie dlaczego są dla was nie do powiedzenia.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Malaria dnia Nie 17:17, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
patataj
Gryzipiór
Dołączył: 24 Lip 2008
Posty: 210
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 17:15, 16 Lis 2008 |
|
generalnie nowomowa młodzieżowa- fołny, kompy, matmy, psiapsióły, balety, dyski, impry, wiecie. nie znoszę!
nie lubię słowa 'azaliż', denerwuje mnie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BMF
Gryzipiór
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nadchodzą?
|
Wysłany:
Nie 19:07, 16 Lis 2008 |
|
A ja nie lubię słowa "ciął", np. Ciął mieczem. Grrr to brzmi okropnie >D. Jak coś to uderzył mieczem. Nienawidzę,a le niejednokrotnie jestem zmuszony tak pisać. Cóż, czego się nie robi dla kasy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Ayika
Debiutant
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 336
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: w.
|
Wysłany:
Nie 22:01, 16 Lis 2008 |
|
Wszelkie czasowniki, nie wiem jaką to po polsku ma nazwę, phrasal verbs, które o ile w angielskim mają może jakąś wymowę to u nas brzmią niesamowicie okropnie. Bądź co bądź "jechać" używane do jazdy samochodem i zapachu albo "balet" jako piękna sztuka i marna dyskoteka to nie jest najlepsze połączenie. Dodatkowo rażą mnie jeszcze pochodne wulgaryzmów, które zastępują coraz to więcej wyrazów, bo przecież każdego można "jebnąć", można się "najebać", można coś ze sklepu "zajebać". Tych przykładów można wymieniać setki.
Dodatkowo strasznie irytuje mnie słowo "generalnie", które dla mnie przynajmniej brzmi nieco komicznie używane w zdaniach typu: "Siedział sobie na ławce i generalnie nic nie robił".
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Nie 22:19, 16 Lis 2008 |
|
w kufrze. nie tylko pisownia, wymowa również niesamowicie mnie irytuje. majtek, jako członek załogi. szczecina. bełt (pocisk do kuszy). żachnął się. i pewnie jeszcze wiele, tyle, co mi do głowy przychodzi.
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez Vampire dnia Nie 22:21, 16 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Pon 21:43, 17 Lis 2008 |
|
"Ochędożyć". Ulubione słowo mojej polonistki, mnie przyprawia o szewską pasję.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Pon 22:01, 17 Lis 2008 |
|
Skoro już było chędożyć, to dorzucę ciągoty. Chociaż tu raczej głupawy chichot. Ogólnie sporo archaizmów albo mnie drażni, albo wywołuje śmiech.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Pon 22:21, 17 Lis 2008 |
|
Cytat: |
generalnie nowomowa młodzieżowa- fołny, kompy, matmy, psiapsióły, balety, dyski, impry, wiecie. nie znoszę! |
O-o-o, tu zupełnie przyznaję rację. I jeszcze nieszanie angielszczyzny z polskim. Sama czasem coś wrzucę dla efektu choćby komicznego, ale coś w typie 'będę miała offa, to dostanę trochę kaszu, i pójdziemy na szoping' jest dla mnie niszczeniem dwóch pięknych języków jednocześnie, brr.
Cytat: |
Cóż, czego się nie robi dla kasy. |
Ja się po raz kolejny pytam, o co Ci chodzi, że to tak namiętnie powtarzasz. Wybacz, ale Kingiem to Ty nie jesteś, ani pod względem umiejętności, ani pod względem wypłacanych tantiemów. : p Więc o co, o co, o co chodzi?
A, co do archaizmów - strasznie irytuje mnie określenie 'członki' na kończyny. Powód wszystkim szeroko wiadomy.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
BMF
Gryzipiór
Dołączył: 19 Lip 2008
Posty: 208
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 1/3
Skąd: nadchodzą?
|
Wysłany:
Pon 23:08, 17 Lis 2008 |
|
To było półżartem xD
Generalnie chyba jeszcze nie wspominałem, że 70% moich słów nie należny brać na poważnie?
I wspominałem, że generalnie nadużywam słowa "generalnie"?
|
Post został pochwalony 0 razy
Ostatnio zmieniony przez BMF dnia Pon 23:12, 17 Lis 2008, w całości zmieniany 1 raz
|
|
|
|
ola1993
Bywalec
Dołączył: 02 Mar 2008
Posty: 610
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 1 raz
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Warszawa
|
Wysłany:
Wto 18:24, 18 Lis 2008 |
|
To generalnie tak jak Doda.
Hmm. Musiałabym się zastanowić. Ja to raczej mam tak, że lubię używać jakieś konkretne słowa.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Sellene
Bywalec
Dołączył: 15 Mar 2008
Posty: 689
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: stąd!
|
Wysłany:
Wto 20:23, 18 Lis 2008 |
|
Vampire napisał: |
Skoro już było chędożyć, to dorzucę ciągoty. Chociaż tu raczej głupawy chichot. Ogólnie sporo archaizmów albo mnie drażni, albo wywołuje śmiech. |
Nie "chędożyć", a "ochędożyć"! To dwa różne słowa o odmiennym znaczeniu.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Vampire
Znajomy Po Fachu
Dołączył: 19 Lut 2008
Posty: 922
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 18 razy
Ostrzeżeń: 0/3
|
Wysłany:
Wto 21:41, 18 Lis 2008 |
|
Zgubiłam 'o', mój błąd. ; ) Wiem, dwa różne słowa, nie przeczytałam dokładnie posta przed wysłaniem. Chociaż ani tego, ani tego nie lubię.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Fat Cat
Administrator
Dołączył: 18 Lut 2008
Posty: 3038
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 11 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Zza morza. Irlandzkiego.
|
Wysłany:
Wto 23:21, 18 Lis 2008 |
|
I 'chędożyć' i 'ochędożyć' mnie niesamowicie irytują. Aż pięści zaciskam, a jestem raczej spokojną osobą : p Pewnie mnie Sapkowski odrzucił swoim nadużywaniem wiejskich, starodawnych wulgaryzmów.
(Mnie w ogóle Wiedźmin irytuje w swojej stylizacji, ale to już wszyscy wiedzą, więc będę cicho)
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Sob 23:07, 19 Wrz 2009 |
|
A ktoś nie znosi slowa "zapyzieje"? Bo zauważylam, że dostaję torsji na samą myśl.
Edycja: Dorzucam "niezrównoważony". Odczuwam dzikie opory, żeby to powiedzieć albo napisać. Świeży wstręt, ojciec zdumiewająco często używa tego w sądzie.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Maczek
...musi pisać więcej
Dołączył: 29 Lis 2009
Posty: 13
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: Gdańsk
|
Wysłany:
Nie 23:45, 29 Lis 2009 |
|
Ja nie znoszę wręcz niektórych zdrobnień. Mój tata ich często używa. Doprowadza mnie to do szału. "Podaj dżemiku" "Masełko jakie dobre" "Fajeczka" "Jaka ładna bluzeczka" brrr aż ciary przechodzą.
I nie znoszę jak ktoś mówi formułę "tu piszę" zamiast "jest napisane". Nie mogę się powstrzymac od poprawiania tego kogoś chociaż wiem że bardzo tym ludzi irytuję.
I nie lubię jak ktoś wtrąca coś co drugie słowo. Znam człowieka, który co drugie słowo powtarza "kurde rozumiesz nie?" Rozmowa z kimś takim jest lekko irytująca
I coś co we mnie samej mnie wkurza to powtarzanie zlepki słów "no trochę" Jak się tego pozbyć?
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
Malaria
Hiena Polarna
Dołączył: 11 Mar 2008
Posty: 2449
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 10 razy
Ostrzeżeń: 0/3
Skąd: baszta przy wejściu do Piekła. Za bramą, pierwsza na lewo.
|
Wysłany:
Pon 18:54, 30 Lis 2009 |
|
Nie mam pojęcia, jak się pozbyć. Ja staram się jedynie nie tracić melodyjności w mowie - tej resztki, co mi po krakowskich korzeniach pozostała. Ale zdrobnienia też mnie irytują, zwłaszcza "usteczka" - och, za to po prostu biorę maczetę i morduję. Albo "cebulka" - orgh. Nie dość, że mam uczulenie i nienawidzę samej nazwy tej obrzydliwej bulwy, to jeszcze zdrobnienia... mdli mnie na samą myśl.
|
Post został pochwalony 0 razy
|
|
|
|
|
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB
© 2001, 2002 phpBB Group :: FI Theme ::
Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
| |